Ile goli odrobi Lewandowski do Messiego i CR7?
Robert Lewandowski jest już trzecim najskuteczniejszym piłkarzem w historii Ligi Mistrzów. Niedawno Polak przegonił
Raula Gonzaleza i samotnie zasiada na najniższym stopniu podium.
Obecność w pierwszej trójce wydaje się zapewniona na kilka najbliższych lat. Spośród czołowych strzelców jedynym zagrożeniem dla Polaka z dalszych miejsc jest Karim Benzema, który po wczorajszym meczu z Atalantą ma na koncie 70 trafień i traci do snajpera Bayernu Monachium dwa gole. W przyszłości największym zagrożeniem będzie Erling Haaland, który prezentuje zabójczą skuteczność, ale Norweg potrzebuje co najmniej kilku sezonów, aby zbliżyć się do Polaka.
W poprzednim tygodniu z Ligą Mistrzów pożegnało się dwóch najskuteczniejszych strzelców w jej historii – Cristiano Ronaldo i Leo Messi. To dobra wiadomość dla Lewandowskiego, który może delikatnie zniwelować różnicę pomiędzy sobą, a wielką dwójką.
Obecnie kapitan reprezentacji Polski traci do drugiego Messiego 48 bramek. Różnica olbrzymia, w zasadzie z gatunku tych nie do odrobienia. O ile bramek może Lewy pomniejszyć stratę do Argentyńczyka?
Licznik Polaka wskazuje średnią na poziomie 0,76 gola na mecz w całych rozgrywkach Champions League. Zakładając, że Bayern dojdzie w tym sezonie do finału, czyli rozegra jeszcze sześć spotkań, Lewandowski powinien zdobyć około 4-5 bramek.
Patrząc jednak na formę reprezentanta Polski w tym i poprzednim sezonie, można zakładać, że ten dorobek będzie nieco wyższy i zakręci się nawet w okolicach 7-8 trafień. To pozwoliłoby maksymalnie „doskoczyć” do Messiego na odległość 40 goli…
Czy jest to wynik do odrobienia? Tak, o ile nagle wydarzy się jakaś katastrofa, Argentyńczyk wypadnie z Champions League na jakieś 4-5 lat, a Lewy w tym czasie będzie strzelał po 10 goli w każdym sezonie LM. Scenariusz raczej trudny do spełnienia… Trzecie miejsce to i tak wynik kapitalny.
pgol, PilkaNozna.pl