Hull bez zwycięstwa, Grosicki znów błysnął
Hull City rzutem na taśmę zremisowało 2:2 mecz przeciwko Charlton Athletic za sprawą bramki w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Występujący w ekipie „Tygrysów” Kamil Grosicki rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut i po raz kolejny błysnął, zaliczając dwie asysty.
(Fot. Łukasz Skwiot)
Hull City w bieżącym sezonie angielskiej Championship prezentuje się nader przeciętnie – lepsze spotkania przeplata gorszymi. W konsekwencji ekipa Kamila Grosickiego plasuje się w środkowej strefie table, natomiast ze względu na bardzo wyrównaną rywalizację na zapleczu Premier League tracą zaledwie cztery punkty do miejsca gwarantującego udział w barażach o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
Mimo problemów z ustabilizowaniem formy zespół „Tygrysów” był wskazywany przed rozpoczęciem starcia z Charlton Athletic jako zdecydowany faworyt. W końcu Charlton po raz ostatni zaznało smaku zwycięstwa dziewięć meczów temu. W dodatku ostatnie cztery spotkania w wykonaniu piłkarzy „The Addicks” to cztery porażki. Jednak to, kto jawi się jako faworyt na papierze, nie zawsze pokrywa się z boiskowymi wydarzeniami. I tak właśnie było teraz.
Zawodnicy Charlton postawili trudne warunki gry dla przybyszów z Hull. Postawione w głębokiej defensywie zasieki obronne skutecznie spełniały swoje pierwotne założenie – choć to „Tygrysy” częściej operowały piłką i równie częściej gościło pod polem karnym przeciwników, to nie potrafili przypieczętować ewidentnej przewagi w postaci zdobyczy bramkowej.
Impotencji strzeleckiej nie przejawiali za to gospodarze, którzy w trakcie całego meczu oddali raptem dwa strzały. I oba wpadły do bramki. Zmuszeni gonić dwukrotnie wynik piłkarze Hull City ostatecznie dopięli swego – w 96 minucie drogę do bramki znalazł Keane Lewis-Potter, którego trafienie oznaczało zakończenie starcia rezultatem remisowym.
W ekipie Hull po raz kolejny pełne spotkanie rozegrał Grosicki. Polak znów potwierdził, że jest kluczową postacią swojej drużyny i w piątkowy wieczór zanotował dwie asysty, poprawiając swój ligowy dorobek.
PilkaNozna.pl