Późnym popołudniem na zakończenie niedzielnych zmagań w Ekstraklasie czeka nas hit 15. kolejki – Lech Poznań zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Mistrz kontra Wicemistrz Polski. Reprezentant Polski w europejskich pucharach kontra lider Ekstraklasy. To starcie zapowiada się interesująco.
Mistrzowie Polski mają przed sobą ważne mecze na własnym stadionie w nadchodzących dniach. Dzisiaj spróbują przełamać passę siedmiu meczów bez zwycięstwa z Rakowem, a w czwartek zagrają o awans do 1/16 finału Ligi Konferencji Europy z Villarealem. Chociaż defensywa mistrzów Polski w ostatnich starciach (poza pucharowym starciem ze Śląskiem) spisuje się bardzo dobrze, to o tyle fanów Kolejorza może nieco martwić gra ofensywna zespołu z Poznania w tych spotkaniach.
Lech zremisował swoje dwa ostatnie starcia w Lidze Konferencji Europy, w których spokojnie mógł przeważyć szalę zwycięstwa na swoją korzyść, gdyby tylko był skuteczniejszy i bardziej konsekwentny. Przez to mogli już sobie zapewnić wyjście z grupy, a tak czeka ich walka o awans do samego końca fazy grupowej. W dodatku w lidze też mają problemy w ofensywie. Gdyby nie skuteczność kapitana Mikaela Ishaka (trzy gole w trzech ostatnich meczach), to mistrzowie Polski mogliby mieć problem ze zdobywaniem punktów, a szansa na obronę tytułu byłaby już praktycznie znikoma. Dzisiaj Kolejorz ma szansę na zmniejszenie straty do lidera, ale zadanie będzie bardzo trudne.
Raków choć w ostatnich starciach nie gra może bardzo efektownie w ofensywie, to mimo wszystko punktuje lepiej niż w poprzednim sezonie. W 14 meczach zdobył 32 punkty i wygrał sześć z siedmiu ostatnich spotkań w lidze. W dodatku nie stracił w nich żadnej bramki, a bramkarz Vladan Kovacević notuje bardzo imponującą serię 671 minut bez straty gola. Dzisiaj przed Bośniakiem i częstochowską defensywą okazja do powiększenia tej liczby i zwiększenia przewagi nad mistrzem Polski w Ekstraklasie.
Ostatnie starcie obu drużyn przy Bułgarskiej odbyło się w lipcu przy okazji Superpucharu Polski, gdzie Lech grający bez kilku ważnych postaci przegrał z Rakowem 0:2 po bramkach Bogdana Racovitana i Mateusza Wdowiaka. Z kolei w lidze w marcu tego roku Raków wygrał przy Bułgarskiej 1:0 po bramce Iviego Lopeza. Wtedy wydawało się, że częstochowianie zdobędą tytuł mistrza Polski, ale na finiszu sezonu popełnili więcej błędów i zaliczyli więcej wpadek od swoich rywali, przez co w Poznaniu świętowano wielki sukces na koniec rozgrywek.
Jak będzie dzisiaj? Czy Lech przełamie fatalną passę w starciach z Rakowem i zmniejszy straty do lidera? A może to Raków pokaże swoją moc i odniesie kolejne zwycięstwo przy Bułgarskiej? Początek hitu 15. kolejki Ekstraklasy o godzinie 17:30.
kczu/PiłkaNożna.pl