Przejdź do treści
Hiszpańskie muchy 707

Ligi w Europie La Liga

Hiszpańskie muchy 707

Ilkay Gundogan powiedział ostatnio, że zamierza prędko wygrać z Barceloną Ligę Mistrzów. By to było realne, kataloński klub winien dokonać kolejnych wzmocnień, bo obecny skład jednak takiego sukcesu nie gwarantuje.
 
Czy Barcelona w nowym sezonie pokusi się o nowe trofea?
 
1.Mbappe – naprawdę nie?

Gdy w poniedziałek „L’Equipe” napisała, że szefowie Barcelony odbyli telekonferencję z szefami PSG w sprawie transferu albo wypożyczenia Kyliana Mbappe, wiadomość ta obiegła cały świat. Następnego dnia klub oficjalnie zdementował ją stwierdzając, że nie ma takiego tematu. Może nie ma, może jest. Na pewno pozyskanie francuskiego napastnika na rynkowych zasadach nie jest możliwe. Ale przecież w grę wchodzą także osobiste animozje między Nasserem Al-Khelaifim a Florentino Perezem, zaś szefowi PSG na kasie nie zależy, ma jej jak lodu.
 
2. Joao Felix – czemu nie?

Portugalczyk jest obrażony na wszystkich w Atletico, trenuje po powrocie z Chelsea z nastawieniem „nie chcem, ale muszem”, z nikim nie rozmawia. Nie ma najmniejszej ochoty założyć ponownie koszulki tego klubu, za to, jak wyznał ostatnio, od dziecka marzył o grze w Barcelonie i nadal z tych planów nie rezygnuje. Deklaracja jest jasna – bierzcie mnie! Tylko że nawet roczne wypożyczenie zawodnika to byłby dla Barcy koszt 25 milionów euro, absolutnie nie do udźwignięcia. Niemniej Joan Laporta od dawna ma słabość do Joao Feliksa i kto wie, czy nie uruchomi jakiejś kolejnej dźwigni finansowej by go ściągnąć.
 
3. Gundogan, Inigo, Romeu – jednak nie?

Na razie jednak trzeba znaleźć formułę pozwalającą uprawnić do gry trzech nowych zawodników już przez klub zakontraktowanych: wspomnianego Gundogana, Inigo Martineza oraz Oriola Romeu. Niby są piłkarzami Barcy, ale nie do końca. Rok temu podobnie wyglądała też sytuacja Roberta Lewandowskiego, jednak czy z faktu, że wtedy wszystko ostatecznie udało się załatwić wynika, że teraz też tak będzie?
 
Barca znowu jest wielką niewiadomą. Zrujnowany arystokrata nie traci fasonu, marzy o wielkości, ale na razie nie stać go na nowe portki i musi chodzić w dziurawych – tak można skwitować to, co dzieje się w klubie z Camp Nou. Sierpień zapowiada się bardzo ciekawie.

Leszek Orłowski „Piłka Nożna”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024