Hiszpania przed Szwecją, czyli mało wiadomo
Dziś żyjemy meczem Polski ze Słowacją, ale gdy się skończy, nasza uwaga skoncentruje się na starciu kolejnych grupowych rywali, czyli Hiszpanii i Szwecji. Co słychać u faworytów – La Roji?
1.Pięciu pewniaków
„Marca” pięciu zawodnikom przyznaje pewne miejsce w jedenastce na wieczorne spotkanie. Są to Unai Simon w bramce, Marcos Llorente na prawej obronie, Aymeric Laporte na środku defensywny, Rodri jako cofnięty pomocnik (pod nieobecność Busquetsa) oraz Gerard Moreno w ataku. Dziennikarze piszą, że Eric Garcia ma większe szanse od Pau Torresa by wystąpić na pozycji stopera, Alba i Gaya takie same jeśli chodzi o lewy bok, dwóch z kwartetu: Koke, Pedri, Thiago i Fabian Ruiz obsadzi miejsca przez Rodrim. Pozostają skrzydła, a w zasadzie zestawienie ataku. Ferran Torres i Dani Olmo raczej powinni zagrać, jednak nie jest wykluczony także wariant z Moratą. Są jednak małe szanse, by ktokolwiek trafił ze składem. Nikt nie wie, co urodziło się w głowie Luisa Enrique.
2. Kryzys zaufania?
Wczorajsze wypowiedzi selekcjonera podczas konferencji prasowej mogą sugerować, że obawia się on o swój autorytet u kadrowiczów, którego z pewnością nie umacnia owa chybotliwość jeśli chodzi o personalia. Luis Enrique mówił, że selekcjoner musi być jednym z liderów zespołu, że trzeba mu wierzyć, bo inaczej nic z tego nie będzie. Brzmi to trochę jak zaklinanie rzeczywistości. W tej sytuacji wynik meczu ze Szwecją nabiera kapitalnego znaczenia. Niepowodzenie sprawi, iż wszyscy stracą wiarę w to, że z La Roją leci pilot. Natomiast zwycięstwo będzie stanowiło dowód, że w szaleństwie trenera jednak była metoda.
3. A może skład nie ma znaczenia?
24 piłkarzy z kadry Luis Enrique prezentuje bardzo wyrównany poziom. Tu nie ma ani gwiazdy, ani słabego punktu. Prawda wygląda tak, że niezależnie kto zagra, mecz będzie miał identyczny przebieg. Przecież w fazie eliminacji skład się ciągle zmieniał, a Hiszpania zawsze dominowała nad rywalem. W kwalifikacjach to La Roja miała największe średnie posiadanie piłki – 70 %, to ona oddała najwięcej strzałów – 227 i wykonała najwięcej celnych podań w stosunku do wszystkich – 91 %. To dużo wyjaśnia. Zatem najistotniejsze okaże się to, jak szybko piłkarze hiszpańscy będą wymieniać piłkę i przechodzić z fazy ataku do obrony oraz na odwrót. Jeśli uda się narzucić właściwe tempo, jeśli przygotowanie szybkościowo-wytrzymałościowe okaże się odpowiednie, Hiszpanie pokonają Szwecję w każdym składzie; jeśli zaś nie – żaden tego nie dokona!
Leszek Orłowski
„Piłka Nożna”