Hiszpania: Espanyol wygrywa z Rayo
Espanyol nie bez problemów wygrał w Barcelonie z Rayo Vallecano 2:1. Ozdobą spotkania była bramka strzelona w doliczonym czasie gry przez Sergiego Dardera.
fot. Łukasz Skwiot
Mecz Espanyolu z Rayo zapowiadał się bardzo ciekawie. Papużki nie wygrały meczu od 17 stycznia, kiedy to u siebie pokonali Villarreal, a ich rywale, nie licząc przegranej z Leganes, na pięć ostatnich spotkań zanotowali cztery zwycięstwa i remis, wygrywając po drodze m.in. z Celtą Vigo i Deportivo Alaves.
Zgodnie z przewidywaniami, przewagę w spotkaniu mieli gospodarze. To jednak przyjezdni pierwsi trafili do siatki. Dośrodkowanie z prawej strony Adriego Embarby trafiło wprost na głowę Abdoulaye By, a ten pokonał bramkarza gospodarzy. Espanyol przeważał w kolejnych minutach, ale ostatecznie do przerwy nie stworzył sobie czystej okazji do strzelenia gola.
W drugiej połowie Papużki znowu ruszyły do ofensywy. Uderzenia Dardera, Didaca Vily czy Borja Iglesiasa jednak albo mijały bramkę, albo trafiały w obramowanie bramki, albo na jej drodze stawał bramkarz. Gospodarze wyrównali dopiero w 71 minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Iglesias i pokonał bramkarza Rayo. To jednak nie był koniec strzelania w sobotni wieczór w Barcelonie. W 87 minucie piłkę do siatki skierował Darder. Sędzia nie uznał tej bramki z powodu spalonego, więc… piłkarz zrobił poprawkę dosłownie sekundy przed ostatnim gwizdkiem. Roberto Rosales dograł do kolegi z prawej strony boiska, a ten bez przyjęcia uderzył z powietrza sprzed pola karnego Rayo, zapewniając drużynie trzy punkty.
RK, PilkaNozna.pl