Hertha zdemolowana przez Werder
Czwarty
z rzędu ligowy mecz bez wygranej Herthy. W 18. kolejce Bundesligi
berlińska drużyna na swoim stadionie przegrała aż 1:4 z Werderem
Brema.
Hertha bez punktów, Krzysztof Piątek bez gola – to w ostatnich tygodniach standard (foto: Reuters)
Sobotni
mecz rozgrywany na Stadionie Olimpijskim w Berlinie rozpoczął się
fatalnie dla gospodarzy. Już w dziesiątej minucie arbiter
podyktował rzut karny dla Werderu po faulu Maximiliana Mittelstadta.
Jedenastkę pewnie wykorzystał Davie Selke.
Hertha
mogła jednak szybko odrobić stratę. Dziesięć minut później
sędzia ponownie wskazał na jedenasty metr, tyle że po przeciwnej
stronie boiska. Doskonałą szansę zmarnował jednak Matheus Cunha.
Strzał Brazylijczyka zdołał obronić czeski golkiper Jiri
Pavlenka.
Od
29. minuty Werder prowadził już 2:0. Środkowy obrońca Omer Toprak
najwyżej wyskoczył do piłki w polu karnym po dośrodkowaniu
Leonardo Bittencourta z rzutu rożnego. Hertha zdołała tuż przed
przerwą zdobyć kontaktową bramkę: w doliczonym czasie pierwszej
połowy Kolumbijczyk Jhon Cordoba wykorzystał podanie Petera
Pekarika.
Po
zmianie stron gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce,
stwarzali więcej okazji podbramkowych, ale to Werder strzelał gole.
W 57. minucie bramkarza Alexandra Schwolowa zaskoczył Bittencourt,
który wpisał się na listę strzelców po podaniu Maximiliana
Eggesteina. Rezultat spotkania na 4:1 dla gości z Bremy ustalił w
77. minucie 20-letni Joshua Sargent.
Krzysztof
Piątek tym razem rozpoczął mecz wśród rezerwowych. Polski
napastnik pojawił się na murawie w 64. minucie, zastępując
Słowaka Pekarika.
Hertha
ma już tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Trener Bruno
Labbadia ma
w stołecznym klubie coraz słabszą pozycję.
kwit,
PiłkaNożna.pl