Hernandez: Wayne lubi tego typu momenty
Manchester United sobotnim remisem z Blackburn Rovers przypieczętował zdobycie tytułu mistrza Anglii. Jednym z kluczowych zawodników w drużynie z Old Trafford był w tym sezonie sprowadzony latem Javier Hernandez. Młody Meksykanin nie ukrywa, że nie spodziewał się, iż tak szybko uda mu się wywalczyć ważną pozycję w utytułowanym zespole.
Reprezentant „El Tri” w kończących się rozgrywkach strzelił dla „Czerwonych Diabłów” 20 goli i znacząco przyczynił się do zdobycia przez jego drużynę mistrzowskiego trofeum oraz do jej awansu do finału Ligi Mistrzów. Kluczową rolę odegrał on także w decydującym starciu z Blackburn, w którym w 73. minucie był faulowany w polu karnym przez Paula Robinsona, a na bramkę jedenastkę zamienił Wayne Rooney.
– To coś nieprawdopodobnego – odpowiedział Chicharito na pytanie o swoją ocenę debiutanckiego sezonu w Premier League. – Oczywiście, wyobrażałem sobie, że możemy zdobyć tytuł, ale nie spodziewałem się, że sam tak często będę wychodził na boisko i zdobędę tyle bramek. Cieszę się, że jestem częścią tego zespołu.
22-latek uciął także wszelkie spekulacje dotyczące słuszności podyktowania w sobotę przez Phila Dowda rzutu karnego, choć zdaniem rywali to on bardziej szukał kontaktu z bramkarzem drużyny z Ewood Park. – To zdecydowanie był karny – nie ma wątpliwości Meksykanin. – Poczułem kontakt i nie próbowałem nikogo oszukać. Wiemy natomiast, że Wayne lubi tego typu momenty, gdy spada na niego szczególna presja. Nikt nie miał wątpliwości, że trafi do siatki, a tym samym zapewni nam tytuł.
Kolejnym celem dla drużyny sir Alexa Fergusona jest pokonanie Barcelony w zaplanowanym na 28 maja finale Ligi Mistrzów, który rozegrany zostanie na Wembley. – Stać nas na zdobycie podwójnej korony. Będziemy ciężko trenować, by jak najlepiej przygotować się do tego spotkania – zakończył Hernandez.
Źródło: ASInfo