Gol Pajor nie wystarczył do triumfu [WIDEO]
Wielkie emocje w finale piłkarskiej Ligi Mistrzyń! Ostatecznie piłkarki FC Barcelony pokonały VFL Wolfsburg 3:2 i sięgnęły po trofeum. Niemieckiej drużynie nie pomogło trafienie autorstwa Ewy Pajor w pierwszych minutach rywalizacji.
Drużyna polskich piłkarek
– Ewy Pajor oraz Katarzyny Kierdzynek miała bardzo dobrą okazję
ku temu, aby w sobotnie popołudnie pokonać w holenderskim Eindhoven w finale
Ligi Mistrzyń silną drużynę piłkarek Barcelony. Pajor rozpoczęła mecz w
pierwszym składzie, a Kierdzynek na ławce rezerwowych.
Jednak to niemiecki zespół
lepiej wszedł w to spotkanie, a swój udział w tym miała Pajor. Reprezentantka
Polski w trzeciej minucie rywalizacji przechwyciła piłkę pod polem karnym rywalek
i strzałem zza pola karnego przy prawym słupku otworzyła wynik spotkania.
W pierwszej połowie
inicjatywa należała do zawodniczek Dumy Katalonii, które miały znaczną przewagę
w liczbie strzałów na bramkę.
Jednak hiszpańskiej drużynie brakowało
skuteczności, co bezlitośnie postanowiły wykorzystać rywalki. W 37. minucie rywalizacji
piłkarki Wolfsburga za sprawą trafienia Alexandry Popp podwyższyły prowadzenie
i znacznie przybliżyły się do końcowego sukcesu.
Przewagi jednak nie udało
się utrzymać, gdyż bardzo szybko piłkarki Barcelony doprowadziły do wyrównania.
Najpierw w 48. minucie rywalizacji bramkę kontaktową zdobyła Patricia
Guijarro. Hiszpanka niespełna sto dwadzieścia sekund później wykorzystała
dobre podanie Aitany Bonmati i tym samym doprowadziła do wyrównania.
Zawodniczki Barcelony w
drugiej połowie spotkania były drużyną znacznie skuteczniejszą, co udowodniły w
70. minucie rywalizacji. Wówczas Fridolina Rolfo wyprowadziła swoim
trafieniem hiszpański zespół na prowadzenie. Jak się później okazało, był to
gol przesądzający o triumfie jej drużyny w finale rozgrywek Ligi Mistrzyń.
Chociaż piłkarki
Wolfsburga walczyły do samego końca o wyrównanie, to ostatecznie nie dały rady
doprowadzić do dogrywki. W końcowych fragmentach rywalizacji na boisku nie
występowała już Pajor, która w 84. minucie spotkania opuściła plac gry. Kierdzynek
cały mecz spędziła na ławce rezerwowych.
kczu/PiłkaNożna.pl