Głowacki: Samo powołanie to jeszcze nic
Arkadiusz Głowacki wraca po ponad roku do reprezentacji Polski. Ostatni mecz w kadrze zagrał w końcówce eliminacji do MŚ2010 w spotkaniu ze Słowacją, za kadencji trenera Stefana Majewskiego. W środę otrzyma pierwszą szansę występu w reprezentacji pod wodzą Franciszka Smudy.
– Samo powołanie to jeszcze nic, bo życie nauczyło mnie tego, że można zagrać lepiej lub gorzej. Te wzloty i upadki były także moim udziałem w reprezentacji Polski. Na pewno chciałbym w środę zagrać dobry mecz i żebyśmy osiągnęli dobry rezultat. Dopiero wtedy powiem, że to jest pełnia szczęścia.
Gdyby nie kontuzje…
– Gdybym nie miał kontuzji, to nie wiem, gdzie dzisiaj bym był. Zdaję sobie sprawię, że przez urazy miałem utrudnione zadanie, aby prezentować się w kadrze w odpowiedniej formie i dyspozycji. Każda kontuzja wymaga czasu, żeby dojść do formy. Mam nadzieję, że udało mi się wyrobić w czasie i przyjechałem na zgrupowanie dobrze przygotowany. Mam jednak świadomość, że mogę być w jeszcze lepszej formie.
W kontekście zestawienia linii obrony na Euro 2012, selekcjoner wymienia i pana nazwisko.
– Ja spokojnie podchodzę do takich wypowiedzi. Jeszcze jest dużo czasu do Euro. Koncentruję się na najbliższej przyszłości. Wiadomo, każdy ma marzenia, ale ja staram się myśleć tylko o najbliższym meczu.
W środę pierwszy raz zagracie w tak zestawionym bloku obrony. Pan nie grał nigdy na środku z Kamilem Glikiem.
– Oczywiście wiadomo jak jest z blokiem obronnym, wymaga on zgrania, doświadczenia i rozegrania wielu spotkań. Czasami jest także i tak, że coś zaskoczy i obrona działa dobrze. Chcielibyśmy, aby tak właśnie wyglądało to w środowym meczu. Jeśli będziemy sobie pomagali, to na pewno nie będzie źle.
Jednak z obrońcami Franciszek Smuda ma największy problem.
– Zdaję sprawę, że w Polsce mówi się, że mamy problem z obroną. Jednak można wymienić kilku zawodników, którzy mogą grać na tej pozycji. Pomijam teraz moją osobę, ale są
Marcin Baszczyński, Marcin Wasilewski,
Maciej Sadlok,
Kamil Glik czy
Tomasz Jodłowiec. Jeszcze kilku by się znalazło. Dlatego wydaje mi się, że nie będzie problemu z zestawieniem obrony za półtorej roku.
Źródło: ASInfo