– Porażka zawsze boli, bez względu czy przegrywa się 0:1 czy 0:4 – powiedział po meczu z Nigerią Kamil Glik. Obrońca kadry był zdania, że nasza drużyna wcale nie była gorsza od rywala i nie do końca zasłużyła sobie na przegraną.
Kamil Glik nie ma problemu z grą w systemie z trzema obrońcami (fot. Cezary Musiał)
– Przegraliśmy ważny test, ale udało się na stworzyć kilka niezłych sytuacji. Nigeryjczycy mieli pół okazji i zdobyli gola. Taka jest piłka, trzeba to przełknąć, wziąć na klatę – dodał Glik.
Reprezentacja po raz kolejny testowała ustawienie z trzema obrońcami, gdzie centralną postacią jest właśnie Kamil Glik. Stoper Monaco dał jasno do zrozumienia, że nie czuje się obco w tym systemie, ponieważ w przeszłości miał okazję się z nim bardzo dobrze zapoznać.
– Grałem już w takim ustawieniu i to przez kilka dobrych lat, dlatego mniej więcej wiem, z czym to się je, wiem o co w tym chodzi. Czy tak będziemy jednak grać na stałe? Zobaczymy – stwierdził.
Całą rozmowę z obrońcą reprezentacji można zobaczyć poniżej.