GKS Tychy pnie się w górę ligowej tabeli
GKS Tychy wykorzystał atut własnego boiska i w meczu o przysłowiowe „sześć punktów” pokonał Stomil Olsztyn (1:0). Dzięki tej wygranej drużyna prowadzona przez Ryszarda Tarasiewicza zyskała bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.
Ryszard Tarasiewicz miał po meczu ze Stomilem powody do zadowolenia (fot. Łukasz Skwiot)
Tyszanie zapowiadali walką o pełną pulę i to właśnie im dawano więcej szans na zainkasowanie kompletu punktów w sobotni wieczór. Jak się okazało, pomocną dłoń do gospodarzy postanowili wyciągnąć zawodnicy z Olsztyna, a konkretnie nie mogący utrzymać nerwów na wodzy Łukasz Kubań, który jeszcze przed przerwą został ukarany czerwoną kartką.
GKS z prezentu skorzystał i na nieco ponad kwadrans przed końcem objął prowadzenie. Gola dla miejscowych zdobył Kamil Zapolnik, który popisał się ładnym uderzeniem głową.
Podopieczni Tarasiewicza nie wypuścili już korzystnego wyniku z rąk i po końcowym gwizdku to właśnie oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
GKS Tychy ma po spotkaniu ze Stomilem 26 punktów na koncie i już osiem przewagi nad strefą spadkową. Jeśli zaś chodzi o ekipę z Olsztyna, to ta jest szesnasta w stawce i ma już sześć „oczek” straty do lokat, które zapewniają pozostanie na zapleczu Lotto Ekstraklasy.
gar, PiłkaNożna.pl