Przejdź do treści
GKS Katowice remisuje ze Stalą Rzeszów

Polska 1 Liga

GKS Katowice remisuje ze Stalą Rzeszów

Bardzo ciekawie zapowiadało się spotkanie Stali Rzeszów oraz drużyny GKS Katowice. Oba zespoły zajmowały odpowiednio 12. oraz 13. miejsce w tabeli Fortuny 1. Ligi więc był to dla nich niezwykle ważny mecz.



Katowiczanie mieli znakomitą okazję do wyjścia na prowadzenie już w 12. minucie meczu. Błąd Kościelnego próbował wykorzystać Marzec, ale dobrą interwencją popisał się golkiper Stali.

Osiem minut później gorąco zrobiło się natomiast pod bramką gości. Po dobrze rozegranej akcji przez piłkarzy z Rzeszowa piłka powędrowała ostatecznie wysoko nad bramką. Było to jednak groźne ostrzeżenie dla Katowiczan.

Wynik został otworzony dopiero w 25. minucie. Na prowadzenie wyszedł GKS Katowice za sprawą bramki Sebastiana Bergiera. Napastnik przyjezdnych świetnie zachował się w polu karnym i poradził sobie wzorowo w pojedynku fizycznym z defensorem Stali, po czym popisał się równie dobrym wykończeniem.

Stal przed przerwą próbowała jeszcze kilkukrotnie doprowadzić do wyrównania, jednak ta sztuka im nie wychodziła. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego zakotłowało się jeszcze w polu karnym gospodarzy, ale ostatecznie ekipa Rafała Góraka schodziła do szatni z jednobramkową zaliczką.

Sytuacja ekipy z Katowic zdecydowanie pogorszyła się pięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy. Po analizie VAR czerwoną kartkę obejrzał Mateusz Marzec. Stal niemal całą drugą część meczu grała w przewadze jednego zawodnika.

Pomimo przewagi Stali to drużyna Góraka wyprowadziła kolejny cios! Po lekkim zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki skierował Brzozowski.

W 75. minucie wreszcie kontakt złapała Stal Rzeszów. Świetnym uderzeniem z dystansu bramkarza GieKSy pokonał Adler Da Silva. Rzeszowianie pokazali, że nie zamierzają składać broni.

Ta bramka mocno rozochociła gospodarzy, którzy zaczęli masowo stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. Wyrównać niemal udało się w 78. minucie, jednak kolejny raz w tym meczu fenomenalną interwencją popisał się Kudła. Świetnie był dziś dysponowany golkiper gości.

Bramkarz GieKSy nie zdołał jednak zatrzymać strzału kilka minut przed końcem spotkania. Sprytnie rozegrany rzut wolny dał Stali wyrównanie. Zza pola karnego precyzyjnie uderzył kolejny raz Adler Da Silva.

Kolejną kapitalną interwencją Kudła popisał się natomiast w 99. minucie! Szansę na strzelenie bramki na wagę zwycięstwa miał Adler, ale z poświęceniem na twarz przyjął to uderzenie golkiper gości.

To głównie dzięki postawie swojego bramkarza GKS wywozi punkt z Rzeszowa. Stal pokazała jednak spory charakter w tym spotkaniu i zdołała odrobić dwie bramki straty. Sympatycy rzeszowskiej drużyny mogą jednak czuć spory niedosyt, ponieważ ich ulubieńcy przez ponad 40 minut grali w przewadze jednego zawodnika.

psmy, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024