Frank Lampard porozumiał się z Chelsea
Jeszcze w czwartek Frank Lampard zostanie ogłoszony nowym menedżerem Chelsea. Anglik już wczoraj stawił się na Stamford Bridge, by dopiąć szczegóły swojej umowy z „The Blues”.
Legenda wraca na Stamford Bridge (fot. Reuters)
O tym, że były reprezentant Anglii może podjąć pracę w Chelsea, informowano od dawna. Kiedy więc z klubu odszedł Maurizio Sarri, który objął stery Juventusu, ten mógł rozpocząć formalne rozmowy z Lampardem. Jak się okazało, 41-latek nie dał się długo przekonywać i ostatecznie zgodził się na propozycję Romana Abramowicza.
Lokalne źródła nie mają wątpliwości, że sprawa jest już przesądzona, a nowy menedżer Chelsea stawił się w siedzibie Chelsea, by sfinalizować swój powrót do klubu, z którym święcił największe triumfy. Frank Lampard związał się z londyńczykami trzyletnim kontraktem, na mocy którego ma zarabiać 4,5 miliona funtów za sezon.
To jednak nie koniec wydatków Chelsea. Klub musi również wyłożyć na stół dodatkowe 4 miliony, które trafią na konto Derby County jako kwota odstępnego za pozwolenie na odejście trenera. W trakcie minionego sezonu Lampard doprowadził popularne „Barany” do finału barażów w Championship, w których jednak musiał uznać wyższość Aston Villi.
Jak się jednak okazało, Anglik i tak będzie pracował w Premier League, mając gwarancję – jak wynika ze źródeł „Daily Mail” – dwóch spokojnych sezonów, podczas których będzie miał za zadanie przebudować Chelsea. Warto jednak dodać, że podczas trwające lata i najbliższej zimy Lampard nie będzie mógł dokonywać wzmocnień zespołu, z powodu zakazu transferowego nałożonego na klub przez FIFA.
Powrót legendy został bardzo ciepło przyjęty przez kibiców, którzy już na starcie udzielili mu wielkiego kredytu zaufania. Nie może być jednak inaczej, skoro mowa o człowieku, który dla „The Blues” rozegrał 640 meczów, w których strzelił 209 goli i zapisał na swoim koncie 150 asyst. Podczas trzynastu lat spędzonych w londyńskim klubie udało mu się wygrać aż jedenaście trofeów, w tym puchar Champions League i trzy mistrzostwa Premier League.
Grzegorz Garbacik