Przejdź do treści
Francuska machina dalej na dotarciu

Ligi w Europie Inne ligi

Francuska machina dalej na dotarciu

To już kolejny mecz, w którym Paris Saint-Germain ma ogromne problemy ze swoim przeciwnikiem. Dziś Paryżanie pokonali Olympique Lyon, jednak musieli potwornie się namęczyć, aby wypracować minimalną przewagę nad swoim przeciwinikiem.

Leo Messi wciąż bez gola w barwach PSG (fot. Reuters)


To dalej nie jest to PSG, które tak szumnie zapowiadano. Mimo ogromnej jakości kadrowej paryska drużyna ma spory problem ze skutecznością wykańczania akcji i starcie z Olympique Lyon było tego idealnym przykładem. Wicemistrz Francji musiał odrabiać straty i ostatecznie zremisował z Olympique Lyon.


Pierwsza połowa była wyrównana z optyczną przewagą przyjezdnych, jednak to PSG miało kilka dogodnych sytuacji na objęcie prowadzenie. Od sporym pechu może mówić Leo Messi, który w jednej akcji z bliskiej odległości trafił w bramkarza i piłka powędrowała na aut bramkowy i za drugim razem futbolówka uderzona z rzutu wolnego odbiła się od spojenia słupki z poprzeczką. Do przerwy żadnej ze stron nie udało się trafić do siatki.

W 54. minucie Olympique Lyon objął prowadzenie, świetnym dograniem popisał się Toko Ekambi i Lucas Paqueta pewnym uderzeniem trafił do siatki. Radość gości trwała nieco ponad dziesięć minut, wówczas PSG otrzymało rzut karny i pojawiło się pytanie, która z gwiazd podejdzie do piłki wyegzekwować szansę. Padło na Neymara i Brazylijczyk nie zawiódł, doprowadzając do wyrównania.

Druga część spotkania nie była już tak energiczna jak wcześniej. Lyon ponownie wyglądało lepiej na tle rywala, żadna z drużyn nie miała znaczącej przewagi i po przerwie oglądaliśmy wyłącznie dwa celne uderzenia. Ofensywna PSG mocno straciła na jakości, gdy w 76. minucie Leo Messi zszedł z boiska. Nie obyło się bez kontrowersji i Argentyńczyk był wyraźnie niezadowolony, że schodzi z boiska. Z pogardą popatrzył w kierunku Mauricio Pochettino i niechętnie podał rękę swojemu szkoleniowcowi.

Tuż przed końcowym gwizdkiem Mauro Icardi trafił do siatki na wagę trzech punktów. Argentyńczyk wykorzystał podanie Mbappe i dał swojej drużynie wymęczone zwycięstwo, na które PSG nie do końca zasłużyło.

W Paryżu atmosfera coraz mocniej się zagęszcza. To już drugie z rzędu, słabe spotkanie w wykonaniu zlepka gwiazd światowego futbolu. Liczniej pojawią się tez opinie, czy Pochettino rzeczywiście jest odpowiednim trenerem dla drużyny takiego formatu.

młan, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024