Fornalik dla „PN”: Szkoda impulsów na Wójcika
Waldemar Fornalik został w sposób niewybredny zaatakowany przez jednego z byłych selekcjonerów – Janusza Wójcika, który zasugerował, że po batach w Estonii strach sparaliżował obecnego trenera kadry do tego stopnia, że negatywnie wpłynął nawet na jego… zwieracze. Co na to Fornalik?
Fornalik nie zamierza tracić czasu na Janusza Wójcika
Hajto: Boenisch, Perquis i Obraniak się nie nadają – KLIKNIJ!– Proszę nie wymagać, abym na tym poziomie prowadził publiczną debatę. Mam inne poczucie kultury i estetyki – spokojnie odparł Waldemar Fornalik zapytany o ten atak przez „PN”. – A poza tym byłaby to wyłącznie woda na młyn dla tego pana; on mógłby coś na takiej wymianie zdań zyskać, a ja wyłącznie stracić. Rozmawiamy przez telefon, więc powiem tylko, że szkoda pańskich impulsów na poruszanie tego tematu – dodał.
– Przegrałem pierwszą bitwę, ale wojnę mam w dalszym ciągu do wygrania. Pewnie, problemów nie brakuje, ale nawet biorąc pod uwagę, że w sporcie wszystkie rozstrzygnięcia są możliwe, jestem bojowo, nawet bardzo bojowo, nastawiony. I nawet w niewielkim ułamku nie straciłem wiary w powodzenie misji, której się podjąłem – wyznał Fornalik.
Rozmawiał Adam Godlewski
Cały obszerny wywiad ukaże się w jutrzejszym numerze tygodnika „Piłka Nożna”