Fornalczyk jedynym plusem. Polacy z porażką w dramatycznych okolicznościach [OCENY]
Polacy na inaugurację młodzieżowych mistrzostw Europy przegrywają z Gruzją 1:2 po fatalnej pomyłce i golu w ostatnich minutach drugiej części konfrontacji. Jak oceniliśmy występ podopiecznych selekcjonera Adama Majewskiego? Oceny w skali od 1 do 6.
Kacper Tobiasz – 3. W pierwszej połowie oponenci oddali dwa strzały na naszą bramkę, ale oba były niecelne. Po zmianie stron zanotował jedną interwencję. Przy straconych golach kapitan naszych rodaków nie miał żadnych szans na paradę.
Dominik Marczuk – 2,5. Popełnił kompletnie nierozsądne przewinienie jeszcze na połowie rywali, gdy nie było żadnego zagrożenia naszej bramki, a słusznie został za nie ukarany żółtą kartką. Można pochwalić go za sprzątnięcie dośrodkowania, które mogło zakończyć się trafieniem Krzyżowców.
Patryk Peda – 3. Zaliczył kilka odbiorów futbolówki, ale kilka razy brakowało mu precyzji w elemencie wyprowadzenia piłki do wyżej ustawionych partnerów. Raz ratował nas faulem po nieodpowiedzialnej stracie Kałuzińskiego. Był bardzo blisko zdobycia bramki, ale jego „główkę” kapitalnie odbił golkiper zespołu dowodzonego przez Ramaza Svanadze.
Ariel Mosór – 3. Był o krok od zdobycia bramki już w 8. minucie, ale jego uderzenie zakończyło się na słupku. W defensywie był skuteczny i wyglądał na bardzo opanowanego.
Michał Gurgul – 3. Trzymał wysoki poziom naszego bloku obronnego. Solidne 90 minut w wykonaniu zawodnika Lecha Poznań. Z powodzeniem antycypował zamiary Gruzinów.
Arkadiusz Pyrka – 3. Zdecydowanie nie bał się wchodzić w otwarte starcia z atakującymi rywali. Udanie udaremniał ich kolejne ofensywne zapędy. Zszedł na ławkę rezerwowych po godzinie gry.
Kacper Kozłowski – 2,5. Dość niewidoczny. Kiedy już znajdował się w posiadaniu, to brakowało mu decyzyjności oraz precyzji. Na pewno mogliśmy liczyć na nieco więcej z jego strony. Zszedł w 63. minucie rywalizacji.
Jakub Kałuziński – 3,5. Dopuścił się dużej pomyłki, gdy stracił piłkę i umożliwił groźną akcję Gruzji, ale faulem zastopował ją Peda. Miał kilka kompletnie niecelnych dośrodkowań. Wydawało się, że będzie to występ bez jakichkolwiek fajerwerków, ale ostatecznie pewnie wykorzystał „jedenastkę” i dał nam remis
Antoni Kozubal – 3. Był aktywny, nie bał się samotnych rajdów, a także dobrze kontrolował tempo gry w drugiej linii. Niestety mocno brakowało kropki nad „i” bliżej pola karnego.
Mariusz Fornalczyk – 4,5. Nasz MVP. Często pokazywał swoje nieprzeciętne możliwości dryblingu. Jego dynamiczne przyspieszenie było dużym problemem dla bocznych obrońców przeciwników. Był w stanie robić różnicę na skrzydle i wywierać sporo pozytywnego wpływu na grę Biało-Czerwonych. To on wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Kałuziński.
Filip Szymczak – 1,5. Uczestniczył w walce ciało w ciało, kilka razy został poturbowany przez defensorów z Gruzji, ale brakowało konkretów w ofensywie. Rzadko był w stanie skutecznie uwolnić się od krycia stoperów wrogiej ekipy. Raz zepsuł okazję na interesującą kontrę, gdy podał wprost pod nogi oponenta.
Wiktor Bogacz– 2. To był jego debiut w narodowej kadrze U-21. W 64. minucie zmienił Filipa Szymczaka. Nie wyróżnił się niczym specjalnym.
Kajetan Szmyt – 3. Tuż po bramce popełnił wielki błąd. Ofiarnie uratował go z opresji Kacper Tobiasz, który został wsadzony na konia przez jednego z naszych zmienników. Zdecydowanie nie może dopuszczać się takich pomyłek. Z kolei na duży plus jego współpraca na skrzydle z Fornalczykiem i ogólny wkład w ofensywę na lewym skrzydle.
Tomasz Pieńko – 2. Zarobił żółty kartonik za przedłużające się przepychanki z Mamageishvilim przed rzutem karnym. Poza tym momentem dość anonimowe wejście z ławki.
Michał Rakoczy – 1. Antybohater. W 93. minucie po jego stracie tuż pod własną bramką Gruzja zdobyła bramkę, która dała im zwycięstwo. Polak nie mógł pozwolić sobie na stratę w takich okolicznościach. Chwilę później mógł się zrehabilitować, ale nie wykorzystał doskonałej szansy na wyrównanie. Warto dodać, że trener w końcówce zdecydował wprowadzić go na murawę za najlepszego na placu gry Fornalczyka…
Debiutował w 2012 roku, a teraz wróci do reprezentacji? „Jest w bardzo dobrej formie”
Jan Urban za kilka tygodni będzie musiał rozesłać swoje pierwsze powołanie w selekcjonerskiej karierze. W mediach pojawiła się ciekawa kandydatura jednego z graczy.