Fenomenalne spotkanie w Hiszpanii. Polska poznała ostatniego rywala w kwalifikacjach do mistrzostw świata!
Hiszpania wygrała dwumecz z Holandią (2:2, 3:3pd. k. 5:4) i awansowała do półfinału Ligi Narodów. Polacy poznali ostatniego rywala w kwalifikacjach do MŚ.
fot. ANP/SIPA USA/PressFocus
Początek niedzielnego meczu należał do Hiszpanów, którzy objęli prowadzenie już w 8. minucie. Jan Paul van Hecke sfaulował we własnej szesnastce Mikela Oyarzabala, który wykorzystał rzut karny, precyzyjnie uderzając w prawy dolny róg.
Chwilę później Lamine Yamal świetnie zszedł z prawej strony do środka boiska i płasko podał prostopadle, za linię obrony, do Oyarzabala, który znowu trafił do siatki, ale tym razem gol nie został uznany z powodu spalonego. W 13. min Bart Verbruggen kapitalnie obronił strzał Nico Williamsa, w sytuacji sam na sam.
W pierwszej połowie reprezentacja Holandii miała trochę większe posiadanie, potrafiła utrzymać się przy piłce, ale nie wypracowała wielu szans w ofensywie – można wspomnieć jedynie o strzałach z dystansu Justina Kluiverta (nieco nad poprzeczką) i Lutsharela Geertruidy (złapany przez bramkarza).
Hiszpania kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń, wyprowadzała kolejne ataki, lecz brakowało jej dogodnych okazji – tak, jak w pierwszym kwadransie. W 24. minucie Dani Olmo prostopadle zagrał za linię obrony, do Oyarzabala, ten kapitalnie wypatrzył nadbiegającego Williamsa, ale z jego uderzeniem znowu poradził sobie bramkarz, w dodatku był spalony.
DRUGI GOL Z RZUTU KARNEGO
W 54. minucie Holandia doprowadziła do remisu. Robin Le Normand został ukarany żółtą kartką za faul we własnej szesnastce, na Memphisie Depay’u, który pewnie wykorzystał rzut karny, mocno uderzając pod poprzeczkę.
Goście mogli błyskawicznie pójść za ciosem. W 56. minucie Jeremie Frimpong huknął nad poprzeczką, a po chwili Unai Simon świetnie obronił uderzenie Depaya.
Potem parę akcji miała Hiszpania. Najpierw Verbruggen złapał strzał Yamala z 16. metra, a potem zatrzymał Williamsa.
DRUGA BRAMKA OYARZABALA
W 67. min zespół Luisa de la Fuente odzyskał prowadzenie. Miejscowi wyszli z kontrą, Williams otrzymał podanie prostopadłe, przełożył van Hecke’a i zagrał do niepilnowanego Oyarzabala, ten oddał strzał (obroniony przez bramkarza), a następnie popisał się udaną dobitką (główkowanie).
PIĘKNE TRAFIENIE MAATSENA
W 79. minucie Hiszpania ponownie wyrównała. Wprowadzony z ławki Xavi Simons fantastycznie podał prostopadle do Iana Maatsena, który pięknie uderzył z lewej strony pola karnego w prawe okienko.
Końcówka meczu dostarczyła sporo emocji, szanse mieli jedni i drudzy, ale po zakończeniu drugiej połowy było 2:2 (tak, jak w pierwszym meczu). To oznaczało dogrywkę.
BŁYSK YAMALA, ODPOWIEDŹ SIMONSA
W 103. minucie Dean Huijsen miękko zagrał za linię obrony, do Yamala, który przełożył Maatsena i skutecznie uderzył z 12. metra na dalszy słupek.
Na początku drugiej części dogrywki zrobiło się 3:3. Simons został sfaulowany w szesnastce gospodarzy przez Simona (żółta kartka), a następnie wykorzystał rzut karny. Bramkarz reprezentacji Hiszpanii wyczuł intencje strzelca, ale nie sięgnął piłki.
ZADECYDOWAŁY RZUTY KARNE
Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W serii jedenastek lepsi okazali się Hiszpanie (5:4), którzy awansowali do półfinału Ligi Narodów.
Holandia (przegrany wspomnianego dwumeczu 1/4 finału Ligi Narodów) trafiła do grupy eliminacji mistrzostw świata, w której są Polska, Finlandia, Litwa i Malta.
Polska zagra z Holandią 4 września (na wyjeździe) i 14 listopada (u siebie). (MZ)
Nasza druzyna more liczyc na 3 miejce w grupie. Wywalic trenerka more 2 miejce bedzie.
Holandia spokojnie wygra ta grupę a Polska gra jeszcze gorzej na Euro24 i to nie są żarty. Miało być lepiej a jest gorzej…..