Fatalny dzień Tytonia. Tylu goli nie wpuścił od 8 lat
W piątkowy wieczór PSV pokonało Twente aż 6:1. W bramce pokonanej drużyny stał Przemysław Tytoń.
fot. Forum
Mimo 37 lat na karku Polak wciąż pokazuje się na boisku. Sporadycznie, bo sporadycznie, ale jednak. W bieżącym sezonie wystąpił w czterech meczach.
Ostatniego nie będzie wspominał dobrze. Jego drużyna przegrała z PSV aż 1:6, on wpuścił wszystkie gole. Trzy w pierwszej połowie, trzy w drugiej.
Po raz ostatni tak fatalny dzień przydarzył się Tytoniowi w maju 2016 roku, czyli ponad osiem lat temu. Wówczas występował w VfB Stuttgart, które uległo Werderowi Brema 2:6.
W 2021 roku Cincinnati z Polakiem między słupkami przegrało z Interem Miami 1:5. Dotąd było to ostatnie z lań, jakie otrzymał Tytoń. (MS)