Przejdź do treści
LEIPZIG, GERMANY - JUNE 24: Jorginho (8) of Italy in action against Mateo Kovacic (8) of Croatia during UEFA EURO 2024 Group B football match between Croatia and Italy at Leipzig Stadium in Leipzig, Germany on June 24, 2024. Halil Sagirkaya / Anadolu/ABACAPRESS.COM 
MISTRZOSTWA EUROPY W PILCE NOZNEJ EURO 2024 MECZ CHORWACJA VS WLOCHY
FOT. ABACA/newspix.pl / 400mm.pl
POLAND ONLY!
---
newspix.pl / 400mm.pl

Euro 2024

EUROZŁĄCZE 5: Italia – im gorzej, tym lepiej. Azzurri na wielkich turniejach są nieobliczalni. Udowodnią to jeszcze raz?

Jak nie Totonero, to Calciopoli. Jak nie zawieszenie, to kontuzja. Dla Włochów nie ma przeszkód, jednoczą się w trudnych momentach. Sięgają wówczas po medale i puchary. No i zawsze pokazują światu nieoczywistego bohatera. W tym roku jest nim Riccardo Calafiori, który ma szanse pójść w ślady Paolo Maldiniego.

Zbigniew Mucha

  • Sobotnie starcie między Italią a Szwajcarią poprowadzi Szymon Marciniak. Włoskie media przypomniały, że właśnie on był rozjemcą jednego z półfinałów LM 2023, pomiędzy Milanem a Napoli: „Jego decyzja doprowadziła wówczas do łez Spallettiego… Nie wróży do dobrze przed meczem na Euro”.

To jednak nie Marciniak będzie największym problemem Włochów w kontekście walki o ćwierćfinał z ekipą Murata Yakina. Po prostu Italia sprawa wrażenie drużyny sporo słabszej od tej, która triumfowała w ostatnich finałach ME

A przecież to było tak niedawno. Ledwie trzy lata temu na Wembley Azzurri sięgnęli dość niespodziewanie po tytuł mistrzów Europy. To wtedy sprawozdawcy telewizji RAI krzyczeli: „Jakie piękne odrodzenie Włoch i reprezentacji!”. Minęło 36 miesięcy. Przed startem Euro 2024 Tomasz Lipiński zastanawiał się na naszych łamach, a właściwie dowodził tezy „Dlaczego Italia nie obroni tytułu?”. I punktował precyzyjnie (krótkie resume):

  1. 1. Już na poprzednim Euro atak włoski był bezzębny, ale i tak efektowniejszy od obecnego; bo Scamacca i Retegui nie budzą zaufania.
  2. 2. Trzy lata temu był fundament w postaci pary stoperów Chiellini-Bonucci.
  3. 3. Było sprawne i w wysokiej formie trio drugiej linii: Verratti-Barella-Jorginho.
  4. 4. Był w wysokiej formie Federico Chiesa.
  5. 5. Po Euro nastąpił ciężki zjazd – personalny, stylowy, mentalny, a przede wszystkim wynikowy. W dodatku drużyna została osierocona ucieczką trenera Roberto Manciniego.

No i puenta: „Co do tego, że Spalletti kimś i czymś nas zaskoczy, nie ma wątpliwości. Jednak fantazją i geniuszem nie ukryje wszystkich wad swojej reprezentacji. Nie ma takiej siły. Sam gola nie strzeli. Dlatego zrobienie każdego kroku dalej niż to zrobił Conte w 2016 roku ocierałoby się o cud. Oby nie było gorzej”.

ZŁOŚĆ TRENERA

A w 2016 był ćwierćfinał i przegrany na karne bój z Niemcami o najlepszą czwórkę. W sobotę o ten ćwierćfinał Italia zagra ze Szwajcarią i wcale nie jest faworytem. W grupie obrońcy tytułu zostali zdeklasowani przez Hiszpanów, cudem, wiarą i dzięki niesamowitemu Gianluigiemu Donnarummie, uratowali punkt z Chorwacją; dosłownie wgramolili się do kolejnej fazy. Niczym jednak nie zaimponowali.

newspix.pl / 400mm.pl

Spalletti wybrał na ostatni mecz system z wahadłowymi. Nie wyglądało to dobrze. Po meczu zdenerwowany przerzucał odpowiedzialność na drużynę: – Jeśli będziemy mieli problemy z prostą grą od tyłu, to ciężko będzie nam w każdym systemie taktycznym. Zagraliśmy poniżej możliwości. W pierwszej połowie traciliśmy piłki, których nie powinniśmy tracić. Problemem nie był system gry. Był nieistotny w porównaniu z brakiem jakości i nastawieniem. Mamy umiejętności, ale czasami popełniamy naprawdę banalne błędy. Byliśmy zbyt nieśmiali…

Odniósł się także do informacji o tym, że zmienił ustawienie na prośbę zawodników: – Pakt z zawodnikami? Zawsze rozmawiam z piłkarzami i słucham ich. Ale ci, którzy na zewnątrz mówią o wewnętrznych ustaleniach w szatni, szkodą drużynie narodowej.

Trener był zatem zirytowany. Atmosfera w kadrze raczej nie była cukierkowa. Ton wszystkich wypowiedzi został jednak złagodzony, a Spalletti, choć wciąż wskazywał na deficyty, podkreślał: – Dokonaliśmy czegoś niezwykłego szczególnie pod względem mentalnym.

I to jest właśnie coś, czego powinni obawiać się Helweci. Z Włochami mierzyli się już ponad 60 razy, z nikim częściej, wygrali mniej niż dziesięć razy. To nie jest więc ich ulubiony rywal. Poza tym zbudowana mentalnie Italia jest trudna do zatrzymania. Czy ewentualne drobne niesnaski szatniane mogą Włochów doprowadzić do klęski. Raczej nie, jeśli już to mimo wszystko brak jakości. Bo historia uczy, że im gorzej działo się we włoskim futbolu, tym lepiej spisywała się drużyna narodowa.

W 1980 roku wybuchła afera Totonero (piłkarze zamieszani w ustawianie wyników meczów ligowych), zdyskwalifikowany został Paolo Rossi. Zdążył w ostatniej chwili na Espana’82. Otrzymał powołanie, mimo że prawie dwa lata nie grał w piłkę. Został królem strzelców, a Włosi mistrzami świata. W maju 2006 roku ujawniono aferę Calciopoli (kluby zamieszane w ustawianie wyników), a już w lipcu Italia cieszyła się z czwartego w swoich dziejach tytułu mistrza świata, zresztą zdobytego na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, czyli tam, gdzie odbędzie się mecz ze Szwajcarią.

BOHATEROWIE Z KAPELUSZA

Znamienne jest również, że potrafią Włosi zaproponować światu nieoczywistych bohaterów. Ostatnio najczęściej z grona obrońców. Bramkarz Donnarumma jest oczywiście najlepszy w ich szeregach, ale dzielnie sekunduje mu 22-letni Calafiori. Za nim świetny sezon w Bolonii, ale przecież w kadrze zadebiutował dopiero 4 czerwca. Zagrał pięć minut, w kolejnym sparingu już 90. A na mistrzostwach grał wszystko od początku. I zawsze należy do najlepszych. Nawet kiedy zalicza samobója. To on zainicjował natarcie, które zakończyło się bramką z Chorwacją i awansem do następnej fazy turnieju. W maju zainteresowanie stoperem wykazywał Juventus. Dziś wiadomo, że zerka na niego Liverpool i Arsenal, a wartość RC tylko rośnie.

Poprzednie Euro w Niemczech? To rok 1988. Włosi docierają do półfinału. W ich szeregach bryluje 22-letni Paolo Maldini. Też nie miał praktycznie żadnego stażu – zadebiutował w marcu ’88. Co się stało później, doskonale wiemy. Wyrósł na jednego z najlepszych obrońców w historii futbolu. Czy Calafiori może pójść w śladu Maldiniego? Do pewnego stopnia, ponieważ Maldini był jednak unikalny.

Trzy lata temu furorę na mistrzostwach Europy robił Leonardo Spinazzola. Po jego kontuzji płakało pół Półwyspu Apenińskiego. Nigdy nie wrócił do tamtej dyspozycji, ale świat – na krótko – oczarował. Mundial w 2006 roku na niemieckich boiskach. O Fabio Grosso w niektórych miejscach Italii do dziś układa się piosenki. Lewy obrońca najpierw w półfinale, w 119. minucie dogrywki, wbił gola Niemcom, a w finale skutecznie egzekwował decydującą o tytule jedenastkę.

11

Jedenaście dni przed debiutem na Euro, premierowy mecz w reprezentacji rozegrał Riccardo Calafiori. Dziś w kolejce po stopera Bologny ustawiają się tuzy z Premier League.

Calafiori, na szczęście dla Szwajcarów, nie będzie mógł wystąpić z powodu żółtych kartek. Czy zatem wykreuje się inny bohater w błękitnej koszulce?

61

Tyle razy rywalizowały ze sobą Włochy i Szwajcaria. Helweci wygrali tylko 8 razy, ostatni raz ponad 30 lat temu, Włosi triumfowali 29-krotnie.

guest
0 komentarzy
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 26/2024

Nr 26/2024