Erling Haaland rozbija Herthę Berlin
Borussia w pierwszej połowie przegrywała z berlińską drużyną, jednak sprawę w swoje ręce wziął nie kto inny, jak Erling Haaland. Norweski zawodnik czterokrotnie trafiał do siatki.
Kolejny błysk młodego geniusza. (foto: Reuters / Forum)
Początek nie napawał optymizmem, gra toczyła się w obrębie środka boiska i żadna z drużyn nie kwapiła się do szybszych ataków. W 17. minucie pierwszy celny strzał na bramkę rywala oddał Marco Reus, jednak bramkarz Herthy pewnie zainterweniował i sparował futbolówkę poza boisko.
W 33. minucie cudownego gola strzelił Matheus Cunha, Brazylijczyk przejął piłkę przed linią pola karnego, świetnym uderzeniem z dystansu pokonał bramkarza BVB i piłka zatrzepotała w siatce. Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie miała już klarownej okazji do strzelenia gola i sędzia zaprosił zawodników do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu berlińczyków.
Po przerwie swoja show rozpoczął Erling Haaland, Norweg trafił już w 47. minucie, drugiego gola dołożył trzy minuty później. W 62. minucie 20-latek skompletował hat-tricka. Norweg był niesłychanie aktywny po przerwie, piłka go szukała w polu karnym i gdy tylko miał ją przy nodze tuż przed bramką Herthy, ta trafiała do bramki.
Czwartego gola dla Borussii w 70. minucie dołożył Raphaël Guerreiro. Dziewięć minut później sędzia podyktował rzut karny dla Herthy, do piłki podszedł Matheus Cunha i wykorzystał szansę. Sześćdziesiąt sekund później na listę strzelców po raz kolejny wpisał się Erling Haaland, dla którego była to czwarta bramka w tym spotkaniu. Sędzia zakończył spotkanie przy stanie 5:2 na korzyść Borussii Dortmund.
Krzysztof Piątek zagrał w tym spotkaniu od początku, w pierwszej części Polak był ciałem obcym w drużynie Herthy. Oprócz 22 kontaktów z piłką i 15 podań, polski napastnik nie oddał ani jednego strzału. W drugiej połowie również był niewidoczny, ani razu nie uderzył w kierunku bramki przeciwnika. Zszedł z boiska w 76. minucie.
Na boisku drużynie Borussii Dortmund pojawił się Youssoufa Moukoko, najmłodszy gracz w historii Bundesligi. Zawodnik urodzony w Kamerunie w momencie debiutu miał 16 lat i jeden dzień.
Borussia skrzętnie wykorzystała potknięcia rywali z górnej części tabeli i jest na drugim miejscu w klasyfikacji, wyprzedza ją tylko wyłącznie Bayern Monachium, który jest o jeden punkt lepszy od drużyny z Zagłębia Ruhry. Hertha zajmuje dopiero 13. pozycję.
młan, PiłkaNożna.pl