Emocje w hicie w Madrycie! AC Milan lepszy od Realu!
AC Milan wygrał na wyjeździe 3:1 z Realem Madryt w 4. kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów. Dla wicelidera La Liga to druga porażka z rzędu, po wcześniejszym spotkaniu z Barceloną (0:4).
Maciej Ziółkowski
FOT. GRZEGORZ WAJDA
Na początku wtorkowego meczu lepsze wrażenie sprawiał Real, który wypracował dwie – trzy ciekawsze okazje (m.in. trochę niecelne uderzenie Kyliana Mbappe z prawej strony pola karnego na dalszy słupek), ale nie dość, że nie wykorzystał żadnej z nich, to w 12. minucie stracił gola. Christian Pulisić precyzyjnie dośrodkował z rzutu rożnego na 4. metr, do Malicka Thiawa, który skutecznie główkował pod poprzeczkę, mimo że miał obok siebie Edera Militao oraz Aureliena Tchouameni’ego.
Zespół z Madrytu mógł błyskawicznie odpowiedzieć, ale dobrze w bramce gości spisał się Mike Maignan, który w ciągu 16 sekund obronił mocny strzał Mbappe, a także złapał uderzenie Viniciusa. W 23. minucie wicelider La Liga doprowadził do remisu. Vinicius został sfaulowany w szesnastce przyjezdnych przez Emersona, a następnie pewnie wykorzystał rzut karny, popisując się delikatną podcinką.
Po pół godzinie gry goście próbowali zaskoczyć zza pola karnego – najpierw Militao zablokował strzał Theo Hernandeza, po chwili Tijjani Reijnders huknął w lewy dolny róg, ale Andrij Łunin świetnie interweniował. W 39. minucie Milan zdołał odzyskać prowadzenie. Rafael Leao płasko uderzył z 13. metra, Łunin odbił piłkę, a Alvaro Morata (były zawodnik Realu) udanie dobijał. Tuż przed przerwą miejscowi mogli wyrównać, lecz Maignan kapitalnie zatrzymał Mbappe po kontrze.
W drugiej połowie też się działo, obie drużyny miały lepsze momenty w ofensywie i wypracowały trochę szans. Blisko szczęścia był m.in. Leao, który główkował po dośrodkowaniu z prawej flanki, ale Łunin fenomenalnie interweniował. Potem klub Serie A zmarnował obiecujący kontratak.
Gdy wydawało się, że Real stopniowo buduje przewagę poprzez posiadanie i kreowanie, to w 73. minucie znacznie pogorszył sytuację. Leao przeprowadził rajd lewą stroną, wbiegł w pole karne i płasko wycofał do Reijndersa, który wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.
W 81. minucie pojawiła się nadzieja dla miejscowych na odwrócenie losów rywalizacji. Dani Ceballos dośrodkował na środek pola karnego, Maignan wyszedł z bramki i zbił piłkę pod nogi Antonio Rudigera, który ładnie uderzył z woleja do pustej siatki. Jak się okazało, radość Hiszpanów była przedwczesna, gdyż strzelec gola znalazł się na spalonym, dlatego trafienie nie zostało uznane.
Drużyna z Madrytu atakowała w końcówce, a w 1. minucie czasu doliczonego była o krok od złapania kontaktu. Vinicius dośrodkował z lewej strony na 6. metr, do Brahima Diaza, który miał przed sobą tylko bramkarza, ale ten wspaniale obronił jego mocne główkowanie.
Ostatecznie Real przegrał u siebie 1:3 z Milanem. Dla Królewskich to druga porażka z rzędu, a dla Włochów to drugie kolejne zwycięstwo.