El. Euro: Francja potwierdziła klasę
Reprezentacja Francji do dzisiejszego spotkania eliminacyjnego z Albanią podchodziła z dużym spokojem. Trójkolorowi mieli bowiem już zapewniony awans do finałów.
Po dziewięciu kolejkach eliminacyjnych reprezentacja Francji zajmowała pierwsze miejsce w grupie z imponującym dorobkiem 22 punktów. Awans był pewien, ale Trójkolorowi nie zamierzali odpuszczać wyjazdowego starcia. Mogli przecież jeszcze stracić pierwsze miejsce na rzecz Turcji, która miała zaledwie dwa punkty straty do lidera.
Od początku spotkania reprezentacja Francji grała bardzo ofensywnie nie pozostawiając złudzeń, kto jest faworytem w tym meczu. Goście wyszli na prowadzenie już w 9. minucie spotkania. Antoine Griezmann bardzo dobrze dośrodkował z rzutu wolnego i bramkę po uderzeniu głową zdobył Corentin Tolisso.
Mijały kolejne minuty meczu i reprezentacja Francji spokojnie kontrolowała wydarzenia na murawie. W 31. minucie goście podwyższyli swoje prowadzenie.
Tym razem Griezmann wystąpił w roli snajpera. Napastnik Trójkolorowych otrzymał bardzo dobrze podanie w polu karnym, którego nie zmarnował.
Francuzi spokojnie dowieźli dwubramkowe prowadzenie do przerwy. Albania potrzebowała w drugiej odsłonie meczu cudu, aby jeszcze o coś powalczyć w tym meczu.
Po zmianie stron nieco lepiej wyglądali piłkarze reprezentacji Albanii. Gospodarze atakowali dosyć odważnie, przez co sporo ryzykowali narażając się na szybkie ataki Francuzów.
Albania grała ambitnie, ale to Francja stwarzała groźniejsze sytuacje. Najlepszą okazję do zdobycia bramki w drugiej połowie miał Olivier Giroud, który w 72. minucie oddał potężne uderzenie, ale piłka ostatecznie trafiła jedynie w poprzeczkę.
Ostatecznie Francja wygrała z Albanią 2:0 i zakończyła rywalizację w eliminacjach na pierwszej pozycji.