Ekstraklasa oddala się od Rakowa
Raków Częstochowa bezbramkowo zremisował z Olimpią Grudziądz w meczu 32. kolejki Nice I ligi.
Choć Raków Częstochowa jest niepokonany już od sześciu meczów, z których cztery wygrał, to jednak wydłużenie dziś tej serii nie satysfakcjonuje gospodarzy. Tylko zremisowali oni z Olimpią Grudziądz, co komplikuje kwestię ich awansu do Lotto Ekstraklasy.
Raków był zdecydowanym faworytem tego meczu i miał przewagę, ale nie potrafił jej wykorzystać i ostatecznie nikt nie pokonał Wojciecha Małeckiego – bramkarza Olimpii. W końcówce spotkania gospodarze domagali się rzutu karnego po tym, jak w „szesnastce” upadł Krystian Wójcik. Sędzia jednak nie dopatrzył się przewinienia, a na trybuny usunął protestujących trenerów: Marka Papszuna i Macieja Sikorskiego.
Jeden zdobyty punkt sprawił, że częstochowianie zrównali się w tabeli z czwartą Stalą Mielec i piątym GKS-em Katowice. Ewentualna wygrana dałaby jednak Rakowowi przewagę nad tymi drużynami i zmniejszyła stratę do wicelidera z Sosnowca do trzech punktów. W obecnej sytuacji na dwie kolejki przed końcem awans Rakowa do Lotto Ekstraklasy jest niemal niemożliwy.
Wątłe są także szanse Olimpii Grudziądz na pozostanie w Nice I lidze. Wciąż jest ona przedostatnia w tabeli i choć matematycznie ma jeszcze szansę na wydostanie się ze strefy spadkowej, to są one iluzoryczne.
band, PilkaNozna.pl