Obyło się bez niespodzianki. Grająca na lekko zaciągniętym hamulcu ręcznym Jagiellonia Białystok bez większych problemów rozbiła Arkę Gdynia.
Jak można się było spodziewać, to Jagiellonia częściej utrzymywała się przy futbolówce, szukając sposobu, aby rozmontować defensywę beniaminka. Już w pierwszych minutach białostoczanie mogli wyjść na prowadzenie, ale strzały Youssufa Sylli i Jesusa Imaza obronił Damian Węglarz.
ŚWIETNY RZUT WOLNY SERGIO LOZANO
W 16. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Sergio Lozano. 26-letni Hiszpan zdobył trzecią bramkę w drugim meczu z rzędu, popisując się wyśmienitym uderzeniem z rzutu wolnego.
𝐒𝐄𝐑𝐆𝐈𝐎 𝐋𝐎𝐙𝐀𝐍𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎! 💪
Spryt połączony z precyzją i Jagiellonia prowadzi z Arką! ⚽
Sześć minut później podopieczni Adriana Siemieńca po raz drugi tego dnia znaleźli drogę do bramki. Do siatki trafił Louka Prip, lecz radość Duńczyka nie trwała długo, ponieważ chorągiewka sędziego asystenta poszybowała w górę. Oskar Pietuszewski we wcześniejszej fazie akcji był na spalonym.
Młodzieżowy reprezentant Polski po raz kolejny mógł się podobać, sprawiając mnóstwo problemów defensorom Arki. Pietuszewski ponownie imponował łatwością w wygrywaniu pojedynków w bocznych sektorach boiska.
Beniaminek próbował się za to odgryzać. W szeregach drużyny prowadzonej przez Dawida Szwargę wyróżniali się Sebastian Kerk i Kamil Jakubczyk. Sęk jednak w tym, że Arce najzwyczajniej w świecie brakuje jakości. Kiedy nawet ten pierwszy wykreował partnerom jakąś niezłą okazję, nie było nikogo, kto potrafiłby wykończyć akcję. Może zabrzmi to trochę brutalnie, ale gdy w twoim ataku pierwszym wyborem jest Edu Espiau, to ciężko liczyć na utrzymanie w Ekstraklasie.
WIELBŁĘDY
A już na pewno nie ma na co liczyć beniaminek z Trójmiasta, jeśli popełnia takie błędy jak w drugiej połowie. W 56. minucie fatalną stratę zaliczył Aurelien Nguiamba, a prowadzenie gospodarzy podwyższył Sylla. Asystę przy debiutanckim trafieniu Belga w barwach Jagi zaliczył Imaz.
Takich błędów przeciwko Jagiellonii popełniać nie można 👀
Jagiellonia nie zamierzała się jednak zatrzymywać. Fatalnie zachowywali się obrońcy Arki. Trener Szwarga mógł czuć się wręcz bezradny, ponieważ nie da się zrobić absolutnie nic, jeśli twoi podopieczni popełniają tak kardynalne błędy. Dublet na przestrzeni paru minut zaliczył po wejściu z ławki rezerwowych Afimico Pululu.
W Białymstoku zmierzyły się ze sobą w sobotę drużyny z dwóch różnych półek. Podopieczni Adriana Siemieńca nie musieli nawet włączać najwyższego biegu, aby rozgromić gdynian. Trudno nie odnieść wrażenia, że dla Arki to było naprawdę brutalne zderzenie ze ścianą. (FT)
Benjamin Mendy jasno o Ekstraklasie. „Nie spodziewałem się tego!”
Benjamin Mendy ostatnio zadebiutował w PKO BP Ekstraklasa. Teraz mistrz świata udzielił obszernego wywiadu, w którym odnosi się do poziomu w PKO BP Ekstraklasa.