Dublet Marchwińskiego, połówka Ishaka
Występem w starciu z ŁKS-em Łódź Lech Poznań nie uspokoił nastrojów buzujących w klubie od kilku tygodni, ale nie przyćmiło to dubletu Filipa Marchwińskiego i historycznego wyczynu Mikaela Ishaka.
Ishak zapisał się w historii Ekstraklasy. (fot. 400mm.pl)
W Kolejorzu panuje nerwowa atmosfera. Mariusz Rumak i jego podopieczni znajdują się pod ogromną presją, gdyż nie potrafią ustabilizować formy. Niby zajmują drugie miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, ale przed tygodniem ulegli Puszczy Niepołomice, a dziś męczyli się z innym beniaminkiem.
Do zwycięstwa potrzebowali trzech goli, w tym jednego w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Trzy punkty zapewnił Marchwiński, kompletując tym samym dublet. Bramki dla ŁKS-u zdobyli Kay Tejan oraz Stipe Jurić.
Wynik otworzył Ishak. Potwierdził tym samym wysoką dyspozycję strzelecką. Zdobył bramkę w trzecim występie z rzędu, wcześniej karcąc defensywy Pogoni Szczecin oraz Puszczy Niepołomice. W bieżącym sezonie jest katem Rycerzy Wiosny, w rundzie jesiennej skompletował w starciu z nimi dublet. W sumie na boiskach PKO BP Ekstraklasy trafił do siatki już 50 razy. Jest pierwszym Szwedem, który tego dokonał. Do tego dopiero drugim – po Christianie Gytkjaerze – piłkarzem Kolejorza z takim osiągnięciem.
sar, PiłkaNożna.pl