Wystartowały
zmagania w ostatniej, czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Po
wtorkowych spotkaniach bliżej awansu do fazy grupowej są drużyny
Red Bull Salzburg oraz FK Krasnodar.
Karol Świderski ponownie w roli zmiennika. Jego PAOK uległ Krasnodarowi w pierwszej odsłonie walki o Champions League (foto: Reuters)
Mistrzowie
Austrii zmierzyli się na wyjeździe z Maccabi Tel Awiw. Spotkanie
rozgrywane w Izraelu rozpoczęło się po myśli gospodarzy – już w
dziewiątej minucie zmagań Maccabi wyszło na prowadzenie. Eylon
Almog wykonał podanie za plecy środkowych obrońców drużyny
gości, dzięki czemu piłka trafiła do Dana Bitona. Skrzydłowy
zauważył wysuniętego Cicana Stankovicia i w efektowny sposób
przelobował austriackiego bramkarza.
Po
przerwie w Tel Awiwie rządzili jednak zawodnicy spod znaku Red
Bulla. Zaledwie cztery minuty po wznowieniu gry w drugiej połowie
goście wyrównali: Matan Baltaksa w swoim polu karnym sfaulował
Patsona Dakę, zaś jedenastkę wykorzystał 19-letni Węgier Dominik
Szoboszlai.
Gola
na wagę zwycięstwa Salzburga strzelił Japończyk Masaya Okugawa. W
57. minucie pomocnik z bliska wpakował piłkę do siatki po dobrym
podaniu Sekou Koity.
Tym
samym austriacka drużyna wywiozła z Izraela solidną zaliczkę
przed rewanżem. Red Bull jest zdecydowanym faworytem do awansu.
Również
2:1, tyle że na własnym terenie, zwyciężył Krasnodar. Rosyjski
zespół okazał się lepszy od PAOK, choć bramka zdobyta na
wyjeździe pozwala greckiej ekipie wciąż myśleć o fazie grupowej
Champions League.
Wtorkowy
mecz w Krasnodarze mógł rozpocząć się znakomicie dla gości,
lecz w siódmej minucie Dimitrios Pelkas nie wykorzystał rzutu
karnego (21-letni Matvei Safonov obronił jego strzał).
Pelkas
zdołał się jednak zrehabilitować jeszcze przed przerwą. W 32.
minucie zawodnik PAOK wykazał się snajperskim instynktem, w trudnej
sytuacji kierując piłkę do siatki po podaniu Andriji Żivkovicia.
Goście
cieszyli się z prowadzenia zaledwie przez siedem minut. Dimitris
Giannoulis w obrębie szesnastki faulował Remy’ego Cabellę, a
rzut karny na gola pewnie zamienił Szwed Viktor Claesson.
O
triumfie Krasnodaru zdecydowała akcja z 70. minuty. Doświadczony
Marcus Berg sprytnie przerzucił piłkę nad bramkarzem, a Francuz
Cabella dopełnił formalności.
W
trakcie końcowych sześciu minut w zespole PAOK grał Karol
Świderski. Polski napastnik zastąpił na boisku nastoletniego Christosa Tzolisa,
jednak nie zdołał odwrócić losów spotkania.
W
trzecim z wtorkowych meczów nie padły gole. Potyczka Slavii Praga z
duńskim FC Midtjylland zakończyła się remisem 0:0.
W
fazie play-off już rozgrywane są po dwa spotkania. Rewanże
pomiędzy powyższymi
drużynami
zaplanowano na środę, 30 września.
kwit,
PiłkaNożna.pl