Domowa klątwa Podbeskidzia Bielsko-Biała
Kolejny mecz i kolejne rozczarowanie. Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało w sobotę z Wisłą Puławy (0:0) i ponownie nie potrafiło odnieść zwycięstwa przed własną publicznością. Nic więc dziwnego, że trener Dariusz Dźwigała był po spotkaniu bardzo rozczarowany.
Dariusz Dźwigała wciąż czeka na domową wygraną Podbeskidzia (foto: W.Sierakowski)
Najświeższe doniesienia z I ligi na PiłkaNożna.pl – KLIKNIJ!– Mogę jedynie przeprosić kibiców za brak wyników naszej drużyny na własnym stadionie. Zagraliśmy słabiej w ofensywie, mieliśmy tylko zalążki dobrych akcji, ale w kluczowych momentach podejmowaliśmy złe decyzje, zagrywaliśmy w złą stronę i niestety ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem – powiedział szkoleniowiec.
Podbeskidzie jest jedną z najgorszy drużyn I ligi, jeśli chodzi o grę na własnym boisku. W pięciu dotychczas rozegranych spotkaniach przy Rychlińskiego Górale zdobyli zaledwie dwa punkty, co sprawiło, że miejscowi kibice zaczęli powoli tracić cierpliwość.
Dźwigała zdaje sobie sprawę z problemów swojej drużyny. – Za wolno rozgrywaliśmy, za dużo myśleliśmy, za często przekładaliśmy tę piłkę. Myślę, że te mecze na własnym stadionie siedzą w głowach moich zawodników – dodał trener.
Zespół z Bielska-Białej zajmuje aktualnie szóste miejsce w tabeli ligowej. Górale zdobyli w dziesięciu spotkaniach czternaście punktów i do lokat premiowanych awansem tracą już pięć „oczek”.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. tspodbeskidzie.pl