Dni Pawła Wszołka w Berlinie policzone
Transfer Pawła Wszołka do Unionu Berlin był bardzo złą decyzją. Polak w ogóle nie gra i jak podają tamtejsze media, zimą zmieni barwy klubowe.
Paweł Wszołek opuści stołeczny, niemiecki zespół (fot. 400mm.pl)
Nie trudno było zapomnieć o tym, że Paweł Wszołek w ogóle jest zawodnikiem Unionu Berlin. W trakcie tego sezonu polski zawodnik zagrał w barwach nowego klubu… 17 minut. Dokładnie taki czas gry otrzymał w starciu Pucharu Niemiec z trzecioligowym SV Waldhof Mannheim.
Wszołek nie zaliczył debiutu w Bundeslidze. Co więcej, nawet nie łapie się do kadry meczowej i jest stale pomijany przez Ursa Fischera. Mimo sporych nadziei, szkoleniowiec już na początku sezonu uznał, ze Polak nie pasuje do jego projektu. Na 14 kolejek ligowych tylko 2 razy znalazł się na ławce rezerwowych. Trudno jakkolwiek skomentować obecną sytuację byłego gracza Legii. Niemieckie media są przekonane, że w styczniu Wszołek opuści Berlin.
Tabloid B.Z. jest zdania, że najbliższa przyszłość Wszołka jest poza Unionem. Klub nie ma wobec niego żadnych nadziei i są zerowe szanse, że sytuacja Polaka ulegnie jakiejkolwiek zmiany. Trudno też oczekiwać zainteresowania usługami zawodnika. Jego forma jest wielką zagadką. Nie wiadomo też, jak wygląda motoryka pomocnika, który w trakcie sezonu zagrał kilkanaście nic nie znaczących minut. B.Z. zaznacza, że kontrakt Wszołka najpewniej zostanie rozwiązany.
Co dalej? Trudno cokolwiek powiedzieć. Jeśli Wszołek będzie miał własną kartę zawodniczą w ręku, będzie mu prościej znaleźć nowego pracodawcę. Niewykluczone, że ponownie wróci do PKO Bank Polski Esktraklasa. W poprzednim sezonie reprezentując barwy Legii był czołowym zawodnikiem klubu oraz całej polskiej ligi. Być może 29-latek będzie liczył na kolejne angaże zagraniczne.
młan, PiłkaNożna.pl