Dawidowicz szczegółowo o swojej przyszłości. „Kusi mnie ta opcja”
Paweł Dawidowicz znalazł się wśród powołanych na trwające zgrupowanie reprezentacji Polski. Wciąż pod sporym znakiem zapytania stoi jego klubowa przyszłość.
Wczoraj donosiliśmy za włoskimi mediami, że nasz środkowy obrońca otrzymał ofertę kontraktową od Pisy. Beniaminek najbliższego sezonu Serie A chętnie widziałby byłego gracza Lechii Gdańsk w szeregach swojej drużyny.
Dzisiaj Dawidowicz poniekąd odniósł się do tych informacji. Sam przyznał, że już rok temu miał kilka interesujących ofert od zagranicznych klubów. W tle przejawiała się między innymi potencjalna przeprowadzka na Wyspy Brytyjskie lub do Bundesligi.
Natomiast na ten moment na stole leży oferta od drużyny, która występuje w następnej edycji europejskich pucharów. 30-latek nie podjął jeszcze finalnej decyzji w jej sprawie. Jednocześnie defensor Hellasu Verona nie wykluczył też pozostania na Półwyspie Apenińskim.
– Rok temu odzywały się do mnie różne ekipy. Na przykład z Bundesligi. Dostałem też konkretny sygnał z drużyny Championship mającej ambicje awansować do Premier League. Dawali dobre pieniądze. Ale wtedy możliwości wyprowadzenia się z Italii w ogóle do siebie nie dopuszczałem. Teraz biorę ją pod uwagę.
Na mailu mam też ciekawą ofertę. To nie jest zespół z czołowej ligi, ale za to taki, który zagra w europejskich pucharach. A ja nigdy nie zadebiutowałem w międzynarodowych rozgrywkach. I to jest mój dylemat: czy na stare lata nie warto byłoby mieć co powspominać. Kusi mnie ta opcja… – mówi Dawidowicz, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet.
Brzęczek wybrał asystenta do kadry U-21! To były reprezentant Polski
Jerzy Brzęczek kilka dni temu został dość niespodziewanie ogłoszony nowym selekcjonerem reprezentacji Polski do lat 21. Kto został jego asystentem w nowej pracy?
Dlaczego Kulesza zmienił selekcjonera kadry U-21? „Stało się dużo złego”
Nieoczekiwanie doszło do zmiany selekcjonera w reprezentacji do lat 21. Adama Majewskiego – który nie tak dawno podpisał nowy kontrakt – zastąpi Jerzy Brzęczek. Jak decyzję tłumaczy prezes PZPN?