Cracovia wygrywa po szalonym meczu z Motorem Lublin
Sobotnie otwarcie kolejki w Ekstraklasie przyniosło nam masę emocji. Beniaminek zaskoczył rywali i dwukrotnie obejmował prowadzenie, ale w drugiej połowie zabrakło sił i Cracovia odniosła zdecydowane zwycięstwo.
Mecz od pierwszych sekund był emocjonujący. Goście objęli bowiem prowadzenie już w 2. minucie gry. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Stolarski i strzałem z woleja otworzył wynik meczu.
Gospodarze momentalnie zabrali się za odrabianie strat. W 6. minucie dośrodkowanie z bocznej strefy wykorzystał Olafsson, który urwał się obrońcom i wyrównał stan spotkania.
Goście nie dali jednak za wygraną w tej wymianie ciosów i w 8. minucie było już 1:2! 27-letni Scalet ponownie wprawił kibiców z Lublina w euforię. Cracovia nie pozwoliła jednak gościom opuścić pierwszej połowy z prowadzeniem. Czujność defensywy Motoru znów zawiodła i Olafsson po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Islandczykowi dwa trafienia w dzisiejszym meczu nie wystarczyły. Islandczyk w drugiej połowie skompletował hat-tricka, a worek z bramkami się otworzył na dobre. Kolejne dwie bramki zdobył Kallman. Napastnik z Finlandii ma już na koncie 7. bramek i w klasyfikacji strzelców wyprzedza go tylko Rocha. Wynik spotkania na 6:2 ustalił Bochnak.