Co łączy transfer Neymara i interesy Kataru?
Szukając odpowiedzi na pytanie o początek szaleństwa czy nastanie nowych standardów, rozliczono każdego centa z 222 milionów euro zapłaconych latem za Neymara. Kibice przyzwyczaili się, że obok piłkarskiego talentu rynek wycenia marketingowy potencjał zawodnika. A co, kiedy w grę dodatkowo wchodzi polityka?
MICHAŁ CZECHOWICZ
Teorię soft power (miękka siła) sformułował w 1990 roku amerykański polityk i politolog Joseph Nye z Uniwersytetu Harvarda. Oznacza zdolność do zdobywania przez narody lub państwa wpływów na arenie międzynarodowej i pozyskiwania sojuszników dzięki atrakcyjności kultury, wartości, tradycji czy idei. Powoduje oddziaływanie na mentalność innych społeczeństw, najczęściej pozwalając osiągnąć długofalowe efekty. Autor w książce „Soft Power. Jak osiągnąć sukces w polityce światowej” opisuje ją jako subtelne sprawianie, by inni chcieli tego samego wskutek niewymuszonego wyboru. Na drugim końcu skali znajduje się hard power, czyli wojna, wojsko i przymus. Jednym z najlepszych przykładów miękkiej siły w świecie futbolu jest Brazylia. Pięć tytułów mistrza świata, efektowny styl gry czy gwiazda Pelego na przestrzeni kolejnych dekad ociepliły wizerunek kraju, otwierając nowe możliwości gospodarcze, turystyczne, naukowe itd. Osiągnięcie podobnych efektów tradycyjną formą reklamy byłoby niemożliwe, a próby kosztowałyby fortunę. Zrozumienie zbudowanego na piłce nożnej fenomenu i znaczenia Brazylii w geopolitycznym układzie sił na świecie jest kluczowe przy szerszym spojrzeniu na rekordowy transfer z udziałem reprezentanta Canarinhos Neymara.
Nie będziemy ustępować
Sześć lat po przejęciu Paris Saint-Germain przez kontrolowaną przez władze Kataru spółkę Qatar Sports Investments wielu Europejczyków nadal łudzi się, że mocarstwa z innych kontynentów inwestują w futbol, kierując się pięknem dyscypliny. Wicemistrzowi Francji pamięta się emocjonujące dwumecze w fazie pucharowej Champions League z Barceloną, często zapomina się, że agresywna polityka transferowa klubu pod nowymi rządami od lat pracowała na rewolucję finansową rynku piłkarskiego. W opisującym przypadek Neymara tekście „W transferze za 198 milionów funtów najważniejszy nie jest futbol. Chodzi o wykorzystanie soft power”, który ukazał się na internetowej stronie „The Guardian”, profesor Simon Chadwick z Uniwersytetu Salford pisze, że w przeprowadzeniu transakcji z udziałem Brazylijczyka właśnie tego lata nie ma przypadku. Katar, wykładając fundusze na transferowy rekord, zareagował na trwający od początku czerwca na Półwyspie Arabskim największy od lat kryzys polityczny, rozpoczęty od zerwania stosunków dyplomatycznych z księstwem przez Arabię Saudyjską, Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn. Ogniskiem konfliktu jest odmienna polityka Kataru i Arabii Saudyjskiej wobec Iranu; dla pierwszych to wspólnik największych złóż gazu ziemnego na świecie, dla drugich – najgroźniejszy rywal w walce o przewodnictwo w regionie. Zdaniem wielu ekspertów polityki międzynarodowej Katar ponosi konsekwencje nie swojej wojny.
– Wykorzystanie przenosin Neymara jako narzędzia soft power może nie być widoczne czy odczuwalne w Europie – mówi dla „PN” profesor Chadwick. – Transfer miał na celu przedstawienie silnego komunikatu sąsiadom, z którymi Katar pozostaje w konflikcie. Przekaz miał głosić: mamy pieniądze, mamy wpływy, mamy ambicje, nie będziemy ustępować. Trudno jest ocenić realne korzyści takich działań czy stwierdzić, jak będą trwałe. Jednak większość świata latem mówiła o Katarze, a nie o Arabii Saudyjskiej czy Dubaju.
(…)
CAŁY TEKST MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM (37/2017) NUMERZE TYGODNIKA „PIŁKA NOŻNA”