Kończy się trudny czas dla Chelsea, kiedy nie mogła dokonywać transferów z zewnątrz.
Lampard ma o czym myśleć przed letnim oknem transferowym.
Nadchodzące okno transferowe będzie czymś nowym dla
Franka Lamparda. Legendarny pomocnik The Blues, a obecnie menadżer klubu z Londynu, od momentu powrotu do klubu musiał radzić sobie z tym co ma. Lamps dał szansę młodzieży, a także piłkarzom przebywających na wypożyczeniach. To przyniosło dobre rezultaty, ale ambicje Chelsea wykraczają poza walkę o TOP 4.
Chelsea na pewno opuści Olivier Giroud, który prawdopodobnie trafi do Serie A. Francuz nie należy do ulubieńców Lamparda, a jego kontrakt wygasa za trzy miesiące. Francuz został w Londynie tylko dlatego, że nad klubem ciążył zakaz transferowy.
Klub z Londynu czeka na uspokojenie sytuacji z koronawirusem, aby zadbać o przedłużenie kontraktów z Willianem oraz Tammym Abrahamem.
Niepewna jest przyszłość Kepy. Następcą lub konkurentem Hiszpana będzie Nick Pope lub Andre Onana. Jeżeli chodzi o transfery zawodników z pola do The Blues to wymienia się kilka nazwisk. Jednym z nich jest niechciany w Barcelonie Philippe Coutinho. Blaugrana musi się go pozbyć, żeby znaleźć środki na letnie wzmocnienia. Brazylijczyk obecnie przebywa na wypożyczeniu w Bayernie Monachium, jednak to w Premier League przeżywał swoje najlepsze chwile.
Innym kandydatem do transferu do Chelsea jest Marc Cucurella, który przebywa na wypożyczeniu z Barcelony do Getafe. 21-letni Hiszpan powinien kosztować około 25 milionów euro. Wcześniej z The Blues byli łączeni Alex Telles z Porto oraz Ben Chwilwell z Leicester. W przypadku tej dwójki problemem jest zaporowa cena.