Błaszczykowski przestrzega przed hurraoptymizmem
Polska rozbiła w czwartkowy wieczór Armenię (6:1), a jednym z wielkich bohaterów spotkania był Jakub Błaszczykowski, który zaprezentował futbol jak ze swoich najlepszych sezonów. Sam zainteresowany dał jednak jasno do zrozumienia, że nie należy popadać w hurraoptymizm po starciu z tak słabym przeciwnikiem.
Jakub Błaszczykowski przestrzegł przed popadaniem w hurraoptymizm (fot. Łukasz Skwiot)
– Mieliśmy plan na ten mecz i ten plan od pierwszej sekundy konsekwentnie realizowaliśmy, co przyniosło oczekiwane efekty w postaci bramek. Poza pięcioma, czy dziesięcioma minutami w pierwszej połowie, gdzie troszeczkę oddaliśmy przeciwnikowi pole to naprawdę zagraliśmy dobre spotkanie – komentował Błaszczykowski.
Zdaniem byłego kapitana naszej reprezentacji, Ormianie ewidentnie nie mieli swojego dnia i nie postawili naszej drużynie zbyt trudnych warunków. To z kolei prowadzi do wniosku, by nie tracić koncentracji przed meczem z Czarnogórą.
– Z drugiej strony nie ma co się silić na głębsze przemyślenia, bo graliśmy ze słabo dysponowanym przeciwnikiem. Patrzymy dalej w przyszłość. Następny mecz w niedzielę, więc to co było dziś jest już nieważne. Zdobyliśmy trzy punkty, wykonaliśmy naszą pracę. Koncentrujemy się na meczu niedzielnym – dodał.
Jeśli Polska wygra lub zremisuje w spotkaniu z Czarnogórą, to wywalczy bezpośredni awans na finały przyszłorocznych mistrzostw świata.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Polsat Sport