Przejdź do treści
Blamaż Manchesteru United na boisku Watfordu

Ligi w Europie Premier League

Blamaż Manchesteru United na boisku Watfordu

Piłkarze Watfordu odnieśli pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie. Popularne Szerzenie zdołał dopisać trzy punkty na swoje konto po starciu z Manchesterem United, wygrywając (2:0).


Manchester słono zapłacił za błąd swojego bramkarza (fot. Reuters)


Starcie na Vicarage Road było zapowiadane jako mecz, który ma swojego dość wyraźnego faworyta. Byli nim rzecz jasna piłkarze Manchesteru United, którzy przecież nie tak dawno potrafili odprawić z kwitkiem Tottenham Hotspur czy Manchester City. Kibice Czerwonych Diabłów przyzwyczaili się już jednak w tym sezonie do tego, że lepiej nie dzielić zbyt wcześnie skóry na niedźwiedziu, ponieważ ich drużyna jest bardzo chimeryczna i nigdy tak naprawdę nie wiadomo, którą jej odsłonę zobaczymy na boisku. 

Jak się okazało, to był dzień, w którym podopiecznym Ole Gunnara Solskjaeara gra się nie bardzo układała. Brakowało pomysłu, brakowało werwy i zwykłej jakości, co przy walczącym o życie rywalu było gwoździem do trumny Manchesteru.


Po pierwszej dość przeciętnej połowie, na którą należy spuścić kurtynę zapomnienia, druga zaczęła się od bardzo mocnego ciosu wyprowadzonego przez Szerszenie. W 50. minucie po dobrze rozegranym rzucie wolnym, na bramkę United strzelał Ismaila Sarr i chociaż wydawało się, że David De Gea nie będzie miał najmniejszych problemów z obronieniem uderzenia, to stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Hiszpański bramkarz nie zdołał złapać futbolówki i ta po jego dłoniach wpadła do siatki. Katastrofalny błąd.

Zanim goście zdołali się podnieść po tym ciosie, Watford już wyprowadził kolejny. Kilkadziesiąt sekund po pierwszej bramce dla gospodarzy, Aaron Wan-Bissaka faulował we własnym polu karnym i sędzie Lee Mason musiał wskazać na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Troy Deeney i najsłabsza drużyna w Premier League miała już dwa gole zapasu nad jednym z potentatów.

Solskjaer próbował reagować i dokonał roszad w swoim zespole, wprowadzając na boisko m.in. Paula Pogbę, ale na niewiele się to zdało. Manchester United nie był już w stanie odmienić losów spotkania i poniósł zasłużoną porażkę.

Jeśli zaś chodzi o Watford, to ten odniósł pierwsze zwycięstwo pod wodzą Nigela Pearsona i chociaż nie udało się Szerszeniom opuścić ostatniej pozycji w tabeli, to wygrana z tak renomowanym rywalem może dodać gospodarzom wiatru w żagle przed kolejną częścią sezonu i walką o utrzymanie.








gar, PiłkaNożna.pl


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024