Bezbramkowy remis w Mediolanie
Nie zobaczyliśmy ani jednego gola w ostatnim z zaplanowanych na niedzielę meczów ligi włoskiej. AC Milan nie zdołał wykorzystać atutu własnego boiska i podzielił się punktami z Torino (0:0).
Kibice w Mediolanie liczyli zapewne na dużo więcej (fot. Reuters)
Przed niedzielnym spotkaniem obie drużyny dzieliły zaledwie cztery punkty. Milan mógł wykorzystać wpadki Romy, Interu, a także Lazio i w przypadku zwycięstwa umocnić swoją pozycję w czołowej „czwórce” Serie A. Jeśli zaś chodzi o Torino, to goście wiedzieli, że ich wygrana może ich zbliżyć do TOP 4 na dystans zaledwie jedno „oczka”.
Milan był uważany za faworyta, trzeba jednak było wziąć poprawkę na fakt, że Torino było przed wyprawą na San Siro jedynym, obok Juventusu, włoskim zespołem, który nie przegrał jeszcze w tym sezonie ligowym delegacji. Popularne „Byki” chciałby w Mediolanie przedłużyć swoją znakomitą serię, a przy odrobinie szczęście pokusić się od zainkasowanie pełnej puli.
Co ciekawe, to właśnie drużyna z Turynu prezentowała się lepiej na boisku, pokazywała większą kulturę gry, świetną organizację w defensywie i co najważniejsze, stwarzała sobie więcej okazji z przodu.
Jak się okazało, na końcu wszystkich rachunków żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola, mimo tego, że na boisku mogliśmy oglądać tak klasowych snajperów jak Gonzalo Higuain czy Andrea Belotti.
Warto dodać, że po raz pierwszy z wysokości trybun San Siro poczynania swojego klubu oglądał Ivan Gazidis, były dyrektor Arsenalu, który niedawno podjął decyzję o przenosinach do stolicy Lombardii.
gar, PiłkaNożna.pl