Bayern – co zrobić bez Lewandowskiego?
Z Bayernem też jest problem, a wynika on z kontuzji jakiej doznał Robert Lewandowski w meczu Polska – Andora. Jego brak nie będzie jednak dla mistrza Niemiec równie dojmujący, jak dla BVB byłaby nieobecność Haalanda, a dla Realu – Benzemy. Jest bowiem komu Polaka zastąpić.
Hansi Flick ma dwie możliwości: albo na środek ataku przesunie z pozycji numer 10 Thomasa Muellera, albo postawi na rezerwowego Choupo-Moutinga. Ten niesłusznie wyśmiewany czasami zawodnik odnajduje się w roli zmiennika Lewego nadspodziewanie dobrze, niemniej wobec konfrontacji z tak topowym zespołem jak PSG, należy obstawiać raczej pierwszy wariant.
W 90 procentach meczów w tym sezonie Flick decydował się na ustawienie 1-4-2-3-1 więc zapewne przy nim pozostanie. Jest to system pozwalający w pełni wykorzystać atuty zespołu silnego w każdej formacji i na każdej pozycji. Gra ofensywna Bayernu opiera się na tercecie walecznych, aktywnych i szukających niebanalnych rozwiązań środkowych pomocników.
Najbardziej ofensywny z nich, Mueller, zbliża się często do któregoś z bardzo szeroko grających skrzydłowych, podwaja flanki, ale też wspomaga Lewandowskiego w walce w polu karnym. Pozostaje pytanie, czy gdy przeniesie się na szpicę, jego rolę będzie potrafił przejąć Goretzka, lub raczej – w jakim procencie mu się to uda?
Dotychczas był pomocnikiem typu box to box, ale to gracz o wielkich możliwościach; paradoksalnie nieobecność Lewego może mu pomóc w rozwoju. Z tyłu grę będzie nakręcał dokładnymi podaniami Kimmich, który też zapewne przejdzie piętro wyżej. Odpowiedzialność za asekurację rozpędzających się kolegów przejmie, wedle najbardziej prawdopodobnego naszym zdaniem scenariusza, David Alaba.
Ciekawe, jak bez znakomicie odciągającego z ich drogi obrońców Polaka, poradzą sobie doskonali skrzydłowi, którzy potrafią wygrać pojedynek z każdym obrońcą? Notabene, w ich osobach leży najważniejsza przewaga Bayernu nad PSG. Powinno być dobrze, bo Mueller też jest zawodnikiem przeinteligentnym.
Para stoperów to zawodnicy silni, ale dosyć wolni. W obliczu starcia z takim rywalem jak PSG, bardzo ważne będzie to, jak zaasekurują ich boczni obrońcy, których forma, wobec siły PSG na skrzydłach, może być kluczowa. Należy więc liczyć się z tym, że na lewej zagra bardziej zdyscyplinowany od Daviesa Lucas Hernandez.
Bayern broni naprzemiennie: czasami agresywnie atakując rywala w środku pola, a czasami wciągając go we własną strefę, by w kontrze wykorzystać skrzydłowych.
LESZEK ORŁOWSKI
TEKST UKAZAŁ SIĘ W TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA” (14/2021)