Bartosz Kapustka: W takich meczach potrafimy udźwignąć presję
Legia Warszawa pokonała wczoraj Jagiellonię Białystok w ćwierćfinale Pucharu Polski 3:1. – Wyszliśmy zdeterminowani, aby wygrać i tak się stało. Zasłużyliśmy na zwycięstwo – mówił po spotkaniu Bartosz Kapustka, kapitan Wojskowych.
– Gramy w Legii Warszawa i przyzwyczaiłem się do tego, że dużo się mówi o tym klubie. Jestem tu już długo i nie jest to dla mnie nic dziwnego. Na pewno w weekend zagraliśmy poniżej oczekiwań i można było się spodziewać, że spadnie na nas parę nieciekawych słów, na które zasłużyliśmy. Z Jagiellonią wyszliśmy zdeterminowani, aby wygrać i tak się stało. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo – przyznał Bartosz Kapustka.
Od wczoraj trwa dyskusja o kontrowersyjnych decyzjach sędziów w meczu Legii z Jagiellonią. Po odwołaniu rzutu karnego Piotr Lasyk wezwał do siebie Bartosza Kapustkę oraz Jesusa Imaza i wytłumaczył im przyczynę podjęcia takiej decyzji. Co przekazał im arbiter?
– Trudno mi będzie dokładnie przypomnieć sobie te słowa. Dostaliśmy informację, że ta analiza trwała dość długo, ale koniec końców chyba Pietuszewski trochę na tę nogę spadł. Szczerze mówiąc, nie widziałem tego dobrze z boiska, powtórek też nie widziałem, ale dla nas najważniejsze, że nie było rzutu karnego – skomentował Bartosz Kapustka.
Czy Puchar Polski może być szansą na uratowanie sezonu? – Nie podchodzimy do tego w ten sposób. W Pucharze Polski zostało nam ostatnie spotkanie, aby zagrać na PGE Narodowym. To jest najkrótsza droga, aby wywalczyć trofeum. To są takie mecze o być albo nie być, a my w takich spotkaniach potrafimy udźwignąć presję – odpowiedział Bartosz Kapustka.
Feio odniósł się do swojej przyszłości. „Dzisiaj są rzeczy ważniejsze”
Goncalo Feio udzielił krótkiej wypowiedzi po tym, jak jego drużyna sięgnęła po trofeum Pucharu Polski. Portugalczyk przede wszystkimbył pytany o swoją przyszłość przy Łazienkowskiej.