Bartłomiej Drągowski, czyli superbohater
Bartłomiej Drągowski udowadnia w tym sezonie, że należy do absolutnej czołówki, jeśli chodzi o bramkarzy w Serie A. Piłkarz Fiorentiny potwierdził klasę po raz kolejny w trakcie minionego weekendu, kiedy rozegrał znakomite zawody w meczu z Genoą.
Bartłomiej Drągowski w znakomitej formie (fot. Reuters)
Polski golkiper po raz kolejny wyszedł w pierwszym składzie Violi i już na początku zawodów zdołał obronić rzut karny wykonany przez Domenico Criscito. To jednak nie wszystko. Na dystansie całego meczu Drągowski zapisał na swoim koncie kilka bardzo wysokiej klasy interwencji, ze szczególnym uwzględnieniem tej z końcówki, kiedy to uratował swoich kolegów, broniąc w sytuacji sam na sam z rywalem.
Świetny występ Drągowskiego został oczywiście doceniony przez włoskich dziennikarzy, którzy prześcigali się w chwaleniu piłkarza Fiorentiny. Największy sportowy dziennik w Italii, czyli „La Gazzetta dello Sport” przyznał 22-latkowi notę 8,0 w skali od 1 do 10, a przy uzasadnieniu do jego oceny Polak został określony mianem „muru”.
Równie wysoko golkipera Violi oceniło „Tuttomercatoweb.com”, gdzie także otrzymał on notę 8,0 w dziesięciostopniowej skali, ale tu dla odmiany nazwano go „superbohaterem”.
Jeszcze wyżej postawa Bartłomieja Drągowskiego została wyceniona przez „SofaScore”, gdzie dostał on notę bliską ideału – 9,5 i otrzymał nominację do jedenastki 21. kolejki Serie A.
Tam samo było w przypadku „WhoScored.com”, gdzie Polak dostał ocenę 8,9 i znalazł się w gronie jedenastu najlepszych piłkarzy tego weekendu w lidze włoskiej.
Pochwały płynące pod adresem Drągowskiego nie są przypadkowe i nie są wyjątkiem, jeśli chodzi o jego grę w tym sezonie. Od początku kampanii wystąpił on już bowiem w 22 spotkaniach dla Fiorentiny, w których zachował sześć czystych kont i dwa razy bronił rzuty karne.
Wydaje się, że wysoka forma naszego bramkarza powinna przybliżyć go do gry w reprezentacji Polski, przez którą był regularnie pomijany przez wiele miesięcy. O ile pozycja Wojciecha Szczęsnego oraz Łukasza Fabiańskiego w kadrze wydaje się obecnie pewna, to w przypadku nominacji na pozycję trzeciego golkipera w kontekście EURO 2020 Drągowski coraz mocniej zgłasza swój akces.
Konkurencja jest spora, ponieważ do tej pory pewniakiem u Jerzego Brzęczka był Łukasz Skorupski, a ostatniego słowa wciąż nie powiedzieli Rafał Gikiewicz czy Radosława Majecki.
Grzegorz Garbacik