Porażka
1:3 na swoim stadionie w pierwszym spotkaniu najczęściej oznacza
odpadnięcie z turnieju. Zespół Paris Saint-Germain, który właśnie
w takim stosunku uległ przed tygodniem Barcelonie, wierzy jednak w
odrobienie strat i awans do półfinału Ligi Mistrzów. Nadzieja
francuskiej drużyny opiera się na dwóch filarach: pierwszy nazywa
się Zlatan, a drugi to Ibrahimović.
Przed tygodniem Leo Messi nie strzelił gola PSG. Czy we wtorek pogrąży mistrzów Francji?
W
ubiegłą środę szwedzki napastnik nie mógł wystąpić na Parc
des Princes, bowiem pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w
rewanżowym meczu 1/8 finału przeciwko Chelsea Londyn. Bez niego
Paris Saint-Germain nie miało wiele do powiedzenia w starciu z
Barceloną: od 18. minuty goście prowadzili po golu Neymara, zaś po
przerwie dzieła zniszczenia PSG dwiema bramkami dopełnił Luis
Suarez. Honorowy gol dla gospodarzy padł na osiem minut przed końcem
gry, kiedy po strzale Gregory’ego van der Wiela piłkę do własnej
bramki skierował Jeremy Mathieu. Gdyby nie ten samobój, mistrzowie
Francji mogliby jechać do stolicy Katalonii właściwie tylko na
wycieczkę. Strzelona bramka daje jednak podopiecznym Laurenta Blanca
cień szans na odrobienie strat. Aby znaleźć się w półfinale
Ligi Mistrzów, muszą wygrać na Camp Nou co najmniej 3:0…
–
Nie mamy niczego do stracenia, a Ibra lubi takie mecze – powiedział
Laurent Blanc, cytowany przez stronę internetową UEFA. Nie trudno
więc zgadnąć, w kim szkoleniowiec PSG pokłada największe
nadzieje. Wszak Zlatan Ibrahimović to ikona aktualnych mistrzów
Francji, lider i najskuteczniejszy strzelec zespołu (w tym sezonie
zdobył 28 goli we wszystkich rozgrywkach). Na dodatek wtorkowy mecz
będzie dla Szweda wydarzeniem wyjątkowym: w sezonie 2009/10 był on
przecież piłkarzem Barcelony, jednak nie pasował do filozofii gry
ówczesnego szkoleniowca Pepa Guardioli i po zaledwie roku opuścił
klub. 33-latek ma więc coś do udowodnienia na Camp Nou, na którym
zresztą strzelił już gola w tym sezonie Ligi Mistrzów (w grudniu
PSG przegrało 1:3 z Barceloną w meczu fazy grupowej). We wtorek
jedno trafienie Zlatana nie wystarczy, ale fani paryskiego zespołu
będą mogli liczyć także na Javiera Pastore oraz Edinsona
Cavaniego, którzy w miniony weekend zapewnili PSG wygraną 3:1 z
Niceą.
Starcia
Barcelony z Paris Saint-Germain powoli zyskują miano stałego
elementu rozgrywek Ligi Mistrzów. Nadchodzące spotkanie tych drużyn
będzie już szóstym w ciągu ostatnich dwóch lat! W kwietniu 2013
roku obie ekipy trafiły na siebie w ćwierćfinale, gdzie minimalnie
lepsza okazała się Barca (2:2 w Paryżu i 1:1 w Barcelonie). W
bieżących rozgrywkach los skojarzył te drużyny w fazie grupowej:
przed własną publicznością PSG zwyciężyło 3:2, zaś na Camp
Nou – jak wspomniano wyżej – poległo 1:3. Rezultat meczu sprzed
tygodnia wszyscy doskonale pamiętają.
Jak
widać, Francuzi tylko raz w ostatnich sześciu konfrontacjach
potrafili pokonać Barcelonę. Ponadto historia również przemawia
na korzyść Blaugrany: tylko dwa razy zdarzyło się, że
Katalończycy odpadli z europejskich pucharów po wygraniu pierwszego
meczu na wyjeździe – w pozostałych 34 przypadkach meldowali się
w kolejnej rundzie. Z kolei PSG tylko trzykrotnie w dziejach
przegrało pierwszy mecz na własnym boisku. Za każdym razem
doznawało porażki także w rewanżu…
Wydawać
by się mogło, że losy awansu do 1/2 finału Ligi Mistrzów są
już rozstrzygnięte. Zespół z Paryża ma jednak wciąż nadzieję
na wyeliminowanie Barcelony. Oprócz powrotu do składu
Ibrahimovicia, kibice PSG upatrują szans swoich ulubieńców w
występie Marco Verrattiego, którego również zabrakło w pierwszym
spotkaniu. Mniej optymistyczną wieścią jest absencja kapitana,
Thiago Silvy. Brazylijczyk wciąż zmaga się z kontuzją, której
doznał już w pierwszej połowie ubiegłotygodniowego starcia z
Barceloną. Pod jego nieobecność duet stoperów mistrzów Francji
stworzą David Luiz i Marquinhos.
W
składzie Barcy nie zabraknie żadnego z istotnych piłkarzy. Trener
Luis Enrique będzie miał do dyspozycji pełną kadrę i zamierza
przypieczętować z nią awans do czołowej czwórki Champions
League. Barcelona, która w poprzednim sezonie odpadła w
ćwierćfinale z Atletico Madryt, chce wrócić tam, gdzie jej
miejsce: w ciągu ostatnich dziewięciu sezonów Duma Katalonii
ośmiokrotnie docierała co najmniej do półfinału Ligi Mistrzów.
Konrad
Witkowski
Wtorek,
21 kwietnia, godzina 20:45
FC
BARCELONA – PARIS SAINT-GERMAIN (w pierwszym meczu 3:1)
Sędzia:
Svein Oddvar Moen (Norwegia)
Przewidywane
składy:
FC Barcelona: Marc-Andre
ter Stegen – Dani Alves, Gerard Pique, Javier Mascherano, Jordi
Alba – Ivan Rakitić, Sergio Busquets, Andres Iniesta – Luis
Suarez, Neymar, Lionel Messi.
PSG: Salvatore Sirigu –
Gregory van der Wiel, David Luiz, Marquinhos, Maxwell – Marco
Verratti, Yohan Cabaye, Blaise Matuidi – Javier Pastore, Edinson
Cavani, Zlatan Ibrahimović.