Przejdź do treści
Barca efektownie zainaugurowała Ligę Mistrzów

Ligi w Europie Liga Mistrzów

Barca efektownie zainaugurowała Ligę Mistrzów

Bez niespodzianki na Camp Nou. We wtorkowym meczu pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów FC Barcelona bez większych nerwów pokonała 5:1 węgierski Ferencvaros.

Lionel Messi trzyma poziom. Z Ferencvarosem kapitan Barcelony zdobył bramkę i zaliczył asystę (foto: Reuters)

Gospodarze przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanych faworytów, nawet pomimo przeciętnych jak dotychczas wyników osiąganych w lidze hiszpańskiej. Duma Katalonii nie miała kłopotów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Goście z Budapesztu zostali odprawieni z kwitkiem.

Worek z bramkami otworzył nie kto inny, jak Lionel Messi. W 27. minucie gry Argentyńczyk został sfaulowany w polu karnym przez byłego zawodnika Korony Kielce, Adnana Kovacevicia. Sam poszkodowany ustawił piłkę na jedenastym metrze i wykorzystał idealną szansę na gola.

W ten sposób Messi wpisał się na listę strzelców w 16. z rzędu sezonie Champions League!

Jeszcze przed przerwą Barca podwyższyła prowadzenie. W 42. minucie Frenkie de Jong znakomicie podał do wbiegającego w pole karne Ansu Fatiego. Zbliżający się do 18. urodzin skrzydłowy nie zmarnował okazji i uderzeniem z powietrza posłał piłkę do siatki.

Na początku drugiej połowy zawody w stolicy Katalonii zostały definitywnie rozstrzygnięte. Siedem minut po przerwie Messi podał w polu karnym do Fatiego, a ten znakomicie, piętą, zagrał do Philippe Coutinho. Brazylijczyk uderzył bez namysłu, precyzyjnie umieszczając piłkę przy bliższym słupku bramki strzeżonej przez Denesa Dibusza.

Spokój zmącił Barcelonie Gerard Pique. W 68. minucie środkowy obrońca dał się wyprzedzić Tokmacowi Nguenowi, a następnie ratował się faulem w polu karnym. Hiszpan został ukarany czerwoną kartką, a Ferencvaros otrzymał jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Ukrainiec Igor Kharatin.

Zespół prowadzony przez trenera Ronalda Koemana stać było jeszcze na dwa zrywy w końcówce. W 82. minucie rezerwowy Ousmane Dembele popisał się efektownym rajdem zwieńczonym przytomnym podaniem spod linii końcowej. Akcję sfinalizował niepilnowany w polu karnym 17-latek Pedri.

W jednej z ostatnich akcji meczu ponownie dał o sobie znać Dembele. Francuz wpisał się na listę strzelców, pewnie wykorzystując kapitalne podanie od Messiego.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024