Azjatycka formalność Rakowa
Raków Częstochowa w rewanżowym meczu drugiej rundy kwalifikacyjnej będzie bronił pokaźnej zaliczki z pierwszego meczu.
Papszun w Kazachstanie będzie musiał radzić sobie bez swojego lidera.
W pierwszym meczu Raków wygrał 5:0. Podopieczni
Marka Papszuna zaimponowali we wspomnianym spotkaniu. Przez sporą część starcia Medaliki były zdziesiątkowane, a i tak górowały kulturą gry nad zaprawioną w bojach Astaną. Mając w pamięci pierwszy mecz trudno spodziewać się kłopotów wicemistrzów Polski.
W rewanżu Raków będzie musiał sobie radzić bez swojej największej gwiazdy
Iviego Lopeza. Hiszpan narzeka na lekki uraz, a sztab szkoleniowy uznał, że lepiej go oszczędzać przed kolejnymi wyzwaniami. Kolejnym utrudnieniem dla częstochowian będzie boisko, z którego korzysta Astana. Kazachowie rozgrywają domowe mecze na sztucznej nawierzchni. Komplikacje nie powinny jednak mieć wpływu na losy dwumeczu, który po pierwszej odsłonie wydaje się rozstrzygnięty.
Początek rewanżowego spotkania o 17:00.
PilkaNozna.pl