Atletico zdobędzie twierdzę na Anfield?
Atletico dokona coś, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się nieosiągalne? Liverpool jest jedną nogą poza Ligą Mistrzów i drużyna pod wodzą Diego Simeone zrobi wszystko, aby całkowicie wykopać Anglików z Ligi Mistrzów.
Argentyński szkoleniowiec wyrzuci za burtę drużynę Liverpoolu? (foto: Forum)
Pora na wielki rewanż na Anfield Road. Liverpool przed kilkoma tygodniami przegrał z Atletico 1:0 po golu Saúla. Oczywiście kwestia awansu jest jak najbardziej otwarta, jednak nie zmienia to faktu, że dzięki jednobramkowej zaliczce z Madrytu drużyna Atletico jest nieco bliżej awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, choć przed zawodnikami „Los Colchoneros” jednak bardzo długa droga do wyznaczonego celu.
Liverpool przez ostatnie miesiące dominował w Anglii i Europie, rozjeżdżając swoich rywali niczym walec drogowy. Niemal na pewno drużyna pod wodzą Jurgena Kloppa zostanie mistrzem Anglii w tym sezonie kilkanaście tygodni przed zakończeniem ligi. Aktualna forma The Reds pozostawia wiele do życzenia. Pierwsze zalążki dołka pojawiły się właśnie w starciu przeciwko Atletico przed trzema tygodniami. Później obrońca pucharu Ligi Mistrzów sensacyjnie przegrał z Watfordem, który znajduje się w strefie spadkowej Premier League, odpadł także z Pucharu FA, uznając wyższość Chelsea w 1/8 finału.
Czy słabsza gra The Reds to wynik nadmiernego zmęczenia? Wysokiej eksploatacji? Jurgen Klopp posiada jednak głęboką kadrę i komfortowo może rotować zawodnikami. Niestety ostatnia forma nie jest zadowalająca i zawodnicy z miasta Beatlesów muszą znów powrócić na wyżyny swoich umiejętności, aby wydrzeć awans z rąk zawodników Atletico. Bez wątpienia atutem będzie ich własne boisko, na którym są niepokonani od ponad roku. Problemem za to może okazać się brak podstawowego bramkarza. Alisson zmaga się z problemami zdrowotnymi i nie weźmie udziału w rewanżu. Jego miejsce zajmie Adrian, który nie popisał się w ostatnim starciu Pucharu FA.
Atletico ostatnio gra bardzo mocno w kratkę. Na pięć ostatnich meczów w wykonaniu madryckiej drużyny, aż trzy zakończyły się wynikiem remisowym, dwa z nich padły łupem Los Colchoneros. Fatalnie wyglądają ich wyniki na wyjazdach, gracze pod wodzą Simeone po raz ostatni wygrali delegację blisko dwa miesiące temu, kiedy to pokonali na Camp Nou FC Barceloną 3:2. Od tamtego meczu zanotowali aż cztery porażki i dwa remisy.
Bez wątpienia, Liverpool jest faworytem tego starcia. Wydaje się, że Anglicy prezentują aktualnie lepszy futbol i decydującym czynnikiem może być własne boisko, z którego The Reds zrobili twierdzę kompletnie nie do zdobycia.
młan, PiłkaNożna.pl