Asysta Grzegorza Krychowiaka
West Bromwich Albion zremisowało w sobotnie popołudnie z Watfordem (2:2), a z dobrej strony zaprezentował się Grzegorz Krychowiak, który zaliczył na swoim koncie asystę. Tempa nie zwalnia Manchester United, który rozbił na Old Trafford Crystal Palace (4:0).
Grzegorz Krychowiak z pierwszą asystą w Premier League (fot. Reuters)
Grzegorz Krychowiak od początku swojej przygody z ekipą „The Baggies” zbierał dobre noty, a podczas spotkania z Arsenalem niewiele brakowało, by zanotował asystę przy trafieniu kolegi. W północnym Londynie Polak nie otworzył jednak swoje konta punktowego, ale dokonał tego w trakcie meczu z Watfordem.
Pochodzący z Gryfic 27-latek wyszedł w podstawowym składzie West Bromwich i już w 18. minucie asystował przy trafieniu Salomona Rondona, obsługując go kapitalnym, kilkudziesięciometrowym podaniem z własnej połowy.
Kolejnego gola dla gospodarzy strzelił środkowy obrońca Jonny Evans, a autorem kontaktowego trafienia dla Watfordu był Abdoulaye Doucoure.
West Brom nie zdołał utrzymać prowadzenia do końca. W piątej minucie doliczonego czasu gry do wyrównania doprowadził Richarlison.
***
Znakomitą formę potwierdzili podopieczni Jose Mourinho, którzy na własnym terenie mierzyli się z najsłabszym przeciwnikiem w stawce – Crystal Palace. Dominacja Manchesteru United w tym spotkaniu ani przez moment nie podlegała dyskusji i udało się ją przekuć na gola już w trzeciej minucie. To właśnie wtedy w pole karne gości wpadła Marcus Rashford, który wyłożył piłkę do Juana Maty, a ten uderzeniem przy słupku pokonał bramkarza.
Szybko zdobyty gol sprawił, że „Czerwone Diabły” spuściły nieco z tonu i mimo tego, że nadal przeważały, to kolejnych okazji bramkowych nie udało im się wykreować. Do przełamania doszło w 35. minucie, kiedy to w polu karnym „Orłów” znalazł się Marouane Fellaini, który strzałem z bliska zamknął dobre dośrodkowanie Ashleya Younga.
W drugiej połowie Manchester nie zamierzał ściągać nogi z gazu i tuż po wznowieniu gry piłka po raz trzeci zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez Wayne’a Hennesseya. Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się Rashford, którego wrzutkę w pole karne na gola zamienił Fellaini, dla którego było to drugie trafienie podczas tego popołudnia.
Piłkarze Mourinho mieli kolejne okazje na podwyższenie prowadzenia, jednak brakowało im skuteczności. Jedną z najlepszych sytuacji miał Romelu Lukaku, który mając przed sobą praktycznie całą bramkę, uderzył obok słupka.
Ostatnie słowa na Old Trafford należało jednak do belgijskiego napastnika. W 85. minucie wykorzystał on wyłożenie piłki przez Anthony’ego Martiala i strzałem w zaledwie kilku metrów zdobył swojego siódmego gola w tym sezonie ligowym.
***
Co działo się na pozostałych angielskich boiskach? Stoke City pokonało przed własną publicznością Southampton (2:1), a West Ham United rzutem na taśmę pokonał Swansea City (1:0). W tym drugim meczu pełne 90 minut w barwach „Łabędzi” zagrał polski bramkarz, Łukasz Fabiański.
Goli nie zobaczyliśmy z kolei podczas starcia Bournemouth z Leicester City (0:0).
gar, PiłkaNożna.pl