Arsenal czerwony ze wstydu
Wystartowała
22. kolejka Premier League. Zarazem dobiegła passa siedmiu meczów
bez ligowej porażki Arsenalu. Na Molineux Stadium Kanonierzy
przegrali 1:2 z Wolverhampton Wanderers.
Mikel Arteta ma o czym rozmawiać ze swoimi piłkarzami po starciu z Wolverhampton (foto: Paul Childs/Reuters)
Wtorkowe
spotkanie lepiej rozpoczęli goście z Londynu. Wynik zawodów
otworzył skrzydłowy Nicolas Pepe, który w 32. minucie gry skierował piłkę
do bramki. Asystę
przy tym golu zaliczył
Alexandre Lacazette.
Zespół
menedżera Mikela Artety zaczął nieźle, lecz z czasem radził
sobie coraz gorzej. Katastrofa Arsenalu zaczęła się w końcówce
pierwszej połowy. W doliczonym czasie gry David Luiz obejrzał
czerwoną kartkę za faul we własnym polu karnym. Jedenastkę pewnie
wykorzystał Portugalczyk Ruben Neves.
Krótko
po przerwie Kanonierzy otrzymali kolejny cios. W 49. minucie Joao
Moutinho zaskoczył Bernda Leno znakomitym uderzeniem z dystansu.
Piłka kopnięta przez portugalskiego pomocnika odbiła się jeszcze
od słupka, po czym wpadła do siatki.
Grający
w osłabieniu goście nie byli w stanie powalczyć choćby o
wyrównanie. Na domiar złego, Arsenal kończył spotkanie w
dziewiątkę! W 72. minucie Leno zagrał piłkę ręką poza polem
karnym, za co został odesłany do szatni. Miejsce w bramce
londyńskiej drużyny zajął Islandczyk Runar Runarsson.
Zespół
Artety przegrał w lidze po raz pierwszy od 19 grudnia. Z kolei dla
Wolves to premierowa wygrana w tym roku.
W
rozgrywanym równocześnie spotkaniu na stadionie Bramall Lane
Sheffield United podejmowało West Bromwich Albion. W potyczce
głównych kandydatów do spadku z Premier League lepsi okazali się
gospodarze. WBA prowadziło po trafieniu Matta Phillipsa, jednak gole
strzelone przez Jaydena Bogle’a i Billy’ego
Sharpa
w drugiej połowie odmieniły
losy meczu.
kwit,
PiłkaNożna.pl