Anglia walczy z koronawirusem, piłkarze imprezują
Kiedy jedni ludzie pozostają w swoich domach i stosują się do zaleceń władz, by pomóc w zastopowaniu pandemii koronawirusa, inni uważają, że obostrzenia ich nie dotyczą i funkcjonują tak, jakby nic się nie działo.
Dele Alli uznał, że jego wszelkie apele nie dotyczą (fot. Reuters)
Wielu znanych piłkarzy stanowi w tych trudnych czasach za wzór do naśladowania i wiedząc, że każdy ich krok śledzą miliony na całym świecie, pokazują, że warto pozostać w domach i w ten sposób pomóc służbom znajdującym się na pierwszej linii frontu walki z pandemią.
Niestety, są również zawodnicy pokroju Dele Alliego z Tottenhamu Hotspur, którzy mimo apeli imprezują w najlepsze. Jak wynika z doniesień „The Sun” piłkarz miał bawić się w jednym z londyńskich klubów ze swoim byłym klubowym kolegą, obecnie graczem Manchesteru City, Kyle’em Walkerem.
Zawodnicy mieli pozostawać w klubie do godzin porannych, po czym Alli wraz ze swoją partnerką – Ruby Mae udał się do hotelu, gdzie spędził niemal cały dzień.
Alli i Walker to jednak nie jedyni piłkarze występujący na co dzień w Premier League, dla których siedzenie w domu i unikanie miejsc publicznych to za dużo. To samo dotyczy takich graczy jak Riyad Mahrez z Manchesteru City, a także James Maddison i Ben Chilwell z Leicester City.
gar, PiłkaNożna.pl