Ancelotti selekcjonerem Brazylijczyków?
Brazylijska Federacja Piłkarska nie zatrudniła dotąd pełnoprawnego następcy Tite i pozostaje łączona z zakontraktowaniem Carlo Ancelottiego. Do spekulacji odniósł się Ednaldo Rodrigues, prezes związku.
Ancelotti jest pożądany przez Brazylijczyków. (fot. Reuters)
Tymczasowo obowiązki selekcjonera Canarinhos pełni Ramon Menezes. W meczu towarzyskim, który odbył się w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego, prowadzona przez niego drużyna uległa Maroku. Nie zwiększyło to nikłych szans 50-latka na zostanie opiekunem Brazylijczyków na stałe.
Na szczycie listy życzeń zarówno sterników brazylijskiego futbolu, jak i kibiców reprezentacji, znajduje się Carlo Ancelotti. Ten podkreśla, że skupia się na pracy w Realu Madryt, z którym wiąże go kontrakt obowiązujący do 2024 roku. Wcześniej wysyłał sygnały, że po zakończeniu misji na Santiago Bernabeu przejdzie na trenerską emeryturę.
Wszystko to nie zagłusza jednak plotek. Ostatnio podsycił je Ederson, który wysoko ocenił szanse na to, że Ancelotti przejmie reprezentację Brazylii. Teraz Menezes mówi tak:
– Ancelotti jest ulubieńcem nie tylko piłkarzy, ale też kibiców. Wszędzie w Brazylii jestem o niego pytany. Wszyscy mówią o nim w czuły sposób. Miejmy wiarę w Boga, poczekajmy na odpowiedni moment. Zobaczymy, czy uda nam się to zrobić. Będziemy postępować etycznie, szanujemy obowiązujące kontrakty. Jesteśmy cierpliwi. Czekamy na odpowiedni moment do przeprowadzenia rozmów. Potrzebujemy trenera, który cieszy się szacunkiem i podziwem zawodników.
Czekanie na następcę Tite trwa.
sar, PiłkaNożna.pl