– Przyjeżdżając na mecze reprezentacji nie musimy dodatkowo się mobilizować – oświadczył Adrian Mierzejewski przed czwartkowym spotkaniem Polaków z Francuzami na stadionie Legii w Warszawie
Mierzejewski był najlepszym polskim piłkarzem w wygranym w niedzielę spotkaniu z rezerwami Argentyny. Strzelił też w pierwszej połowie swego pierwszego gola w kadrze. Widać, że nagroda od klubowych trenerów i kapitanów ligowych zespołów dla najlepszego gracza Ekstraklasy bardzo go podbudowała.
– Atmosfera w drużynie przez cały czas była i jest bardzo dobra. Tylko po tej wygranej humory są lepsze, bo wcześniej psuła nam je ostra krytyka. Mamy teraz zajęcia z trenerem Adamem od przygotowania fizycznego i te zajęcia bardzo nam pomogły. Efekty mogliśmy zobaczyć podczas meczu z Argentyną. Na pewno prezentowaliśmy się pod względem motoryki znacznie lepiej od przeciwników. Podpisujemy się więc pod tymi metodami w stu procentach. Mam nadzieję, że także po meczu z Francją humory będą nam dopisywać. Spodziewam się, że zakończymy ten dwumecz bardzo dobrze i w dobrych humorach udamy się na urlopy – podsumował piłkarz warszawskiej Polonii.
Debiutował w 2012 roku, a teraz wróci do reprezentacji? „Jest w bardzo dobrej formie”
Jan Urban za kilka tygodni będzie musiał rozesłać swoje pierwsze powołanie w selekcjonerskiej karierze. W mediach pojawiła się ciekawa kandydatura jednego z graczy.