35 lat na karku, a jemu wciąż jest mało
Jeśli ktoś miał wątpliwości, czy Cristiano Ronaldo w wieku 35 lat nadal jest w stanie grać na wysokim poziomie, ten w 2020 roku otrzymał od Portugalczyka jasną i klarowną odpowiedź. Piłkarz Juventusu znajduje się bowiem w znakomitej formie, co udowadnia w każdym kolejnym meczu.
Nie ma mocnych na Cristiano Ronaldo (fot. Reuters)
Zwyżka formy Ronaldo w drugiej połowie sezonu, to już swego rodzaju tradycja. Tak było w trakcie ostatnich lat jego gry w Realu Madryt i podobnie jest obecnie. Słynny Portugalczyk wchodzi w rozgrywki powoli, ale kiedy w ich decydującej fazie wrzuca trzeci, a następnie czwarty bieg, to trudno go zatrzymać.
Tym razem CR7 zaczął sygnalizować lepsza dyspozycję już od początku grudnia. Do tego czasu udało mu się zdobyć w Serie A zaledwie pięć goli i dołożyć do tego skromnego dorobku jedno trafienie w Lidze Mistrzów. Wielu uważało, że to już koniec, że Ronaldo nie zdoła wrócić na poziom, który prezentował przez tak wiele lat i jak się okazało, było to założenie całkowicie błędne.
Od wspomnianego początku grudnia, 35-latek wystąpił w dziesięciu spotkaniach ligowych i w każdym z nich strzelał przynajmniej jednego gola! Łącznie uzbierał ich w tym okresie piętnaście, trzykrotnie zapisując na swoim koncie dublet (Udinese, Parma oraz Fiorentina), a także kompletując hat-tricka (Cagliari).
To jednak nie wszystko. Lider Starej Damy dorzucił również dwa trafienia w Pucharze Włoch (Roma i Milan), a także jedno w Lidze Mistrzów (Bayer Leverkusen). A żeby nie wyglądało to tak, że tylko finalizuje akcje Juventusu, to podczas wspomnianego starcia z Cagliari udało mu się także zaliczyć asystę.
Podsumowując, od rozpoczęcie grudnia minionego roku, Cristiano Ronaldo wychodził na boisko w koszulce Juventusu czternaście razy. Tylko w jednym meczu nie udało mu się pokonać bramkarza rywali i miało to miejsce podczas starcia z Lazio Rzym, którego stawką był Superpuchar Włoch.
Licząc zaś wyłącznie tylko rok 2020, to reprezentant Portugalii wystąpił w ośmiu spotkaniach i zdobył w tym czasie aż dwanaście goli! I niech ktoś powie, że w wieku 35 lat nie można grać w piłkę nożną na kosmicznym poziomie, zostawiając wszystkich dużo młodszych pretendentów do tronu za swoimi plecami?
Grzegorz Garbacik