Zwycięstwo City z Arsenalem
W meczu 25. kolejki Premier League Manchester City pokonał Arsenal 3:1 i wrócił na drugie miejsce w ligowej tabeli.
Kun Aguero strzelił trzy gole (fot. Reuters)
Manchester City znalazł się pod wielka presją, bowiem zwycięstwo z Arsenalem było konieczne, by powrócić na drugie miejsce. Po ostatniej porażce z Newcastle margines błędu jest minimalny, dlatego zawodnicy Pepa Guardioli nie mogą już popełniać błędów.
Mecz rozpoczął się dla nich w najlepszy możliwy sposób. Już w 1. minucie gry po dośrodkowaniu w szesnastkę piłkę do siatki skierował Sergio Aguero, a mistrzowie Anglii chcieli iść za ciosem i dalej atakowali drużynę z Londynu.
W 9. minucie do siatki trafił również Aymeric Laporte, ale sędzia nie uznał gola. Piłka była w posiadaniu gości, którzy mieli po chwili rzut rożny. Dośrodkowanie spadło na głowę Nacho Monreala, ten przedłużył je do Laurenta Koscielnego, a Francuz nie miał problemów z wyrównaniem wyniku spotkania.
Choć The Citizens przeważali, to na kolejne trafienie trzeba było czekać do 44. minuty. Na listę strzelców ponownie wpisał się Aguero, wykorzystując podanie od Raheema Sterlinga. Wydawało się więc, że gospodarze schodzili na przerwę z zasłużonym prowadzeniem.
Po kwadransie od wznowienia gry raz jeszcze piłkę do Aguero podał Sterling, Argentyńczyk przypadkowo musnął ją ręką, podwyższając wynik spotkania. Sędzia uznał to trafienie, choć wielu zastanowiłoby się nad podjęciem tej decyzji. W zagraniu napastnika z pewnością było wiele przypadkowości.
Więcej goli nie padło i można stwierdzić, że Manchester City wygrał dziś zasłużenie, będąc drużyną zwyczajnie lepszą.
pber, PiłkaNożna.pl
